INFOLINIA: 71 74 74 700
czynna pon.-pt. 7:30–18:00
(Infolinia ogólna Kampanii KRD)

Skontaktuj się z nami

Informacje prasowe

decorative image
Poniedziałek, 02 grudnia 2024 r.
Polacy czytają, ale księgarnie toną w długach
Wyniki najnowszego „Badania o książkach” przeprowadzonego przez IMAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i Rzetelnej Firmy wskazują, że czytelnictwo w Polsce ma się nieźle. Ponad 82 proc. Polaków deklaruje, że czyta książki, z czego połowa kupuje egzemplarze papierowe, e-booki lub audiobooki. Najchętniej sięgamy po kryminały i thrillery, literaturę obyczajową i romanse. Dobre wieści kończą się, gdy spojrzymy na sytuację księgarń stacjonarnych. Jak wynika z danych KRD, ich zadłużenie na koniec października br. wyniosło 8,795 mln zł.
Biorąc pod uwagę najnowsze badania, narzekania na stan czytelnictwa w Polsce są coraz mniej uzasadnione. Ponad 8 na 10 Polaków deklaruje, że czyta książki – wskazują dane KRD i Rzetelnej Firmy. Z kolei ze statystyk Biblioteki Narodowej wynika, że w 2023 roku co najmniej jedną książkę przeczytało 43 proc. Polaków. To wzrost o 9 pp. w porównaniu do poprzedniego roku, a więc najwyższy od dekady.

Najpierw dług, potem likwidacja

Choć czytamy więcej, nie idzie za tym poprawa sytuacji księgarń stacjonarnych. Jest ich coraz mniej. Zgodnie z raportem Instytutu Książki, w 2019 roku takich punktów było w kraju 1910, a w 2023 już 1704, co oznacza zamknięcie ponad 200 placówek w ciągu czterech lat. Problemem jest także zadłużenie. Na koniec października br., 141 księgarń stacjonarnych miało 2907 nieuregulowanych zobowiązań finansowych, z których każde opiewało średnio na 62,4 tys. zł. Ich łączne długi wyniosły 8,795 mln zł.

Trudna sytuacja zmusza księgarzy do zadłużania się, a następnie do zamykania biznesu. Nasze dane wskazują, że w październiku minionego roku do KRD wpisanych było 156 księgarń stacjonarnych, których łączne długi wynosiły 11,6 mln zł. Obecnie zarówno liczba dłużników jak i kwota do spłaty jest niższa, jednak nie należy łączyć tego z poprawą sytuacji sklepów z książkami, a raczej z podmiotami, które znikając z rynku przestają istnieć także w Krajowym Rejestrze Długów. W najtrudniejszej sytuacji są najmniejsze księgarnie, zarejestrowane jako jednoosobowe działalności gospodarcze. Długi, opiewające w sumie na 2,89 mln zł, ma 94 takich podmiotów. Stanowią one ponad dwie trzecie wszystkich zadłużonych sklepów z książkami. Każdy z tych JDG-ów ma do spłaty przeciętnie ok. 31 tys. zł, co wydaje się niedużą kwotą, jednak warto pamiętać, że w przypadku małej firmy nawet taka zaległość może być poważnym problemem

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej

Nierówna walka z sieciowymi gigantami

Jak wynika z badania KRD i Rzetelnej Firmy, najwięcej z nas po zakup książek wybiera się do sieciowych sklepów, wskazało tak niemal 42 proc. respondentów. Na drugim miejscu znajdują się portale aukcyjne, gdzie zaopatruje się jedna trzecia zapytanych, a na trzecim punkty z tanią książką i księgarnie internetowe (odpowiednio 29 i 28 proc. wskazań). W supermarketach kupuje 19 proc., a w niezależnych księgarniach stacjonarnych jedynie niecałe 17 proc. Polaków.

Księgarnie stacjonarne, zwłaszcza niesieciowe, muszą mierzyć się z silnymi konkurentami. Z jednej strony jest to zmiana przyzwyczajeń konsumentów, sięgających po e-booki i audiobooki, a z drugiej sklepy internetowe, oferujące atrakcyjne promocje na tradycyjne książki. Największym problemem małych księgarń jest nierównowaga na rynku, na którym lokalne podmioty mają nikłe szanse z dużymi, sieciowymi sklepami i hurtowniami. Najwięksi są w stanie wynegocjować od wydawców znaczne rabaty sięgające nawet połowy ceny książki, o których księgarz prowadzący własny sklep może jedynie pomarzyć. W efekcie nie jest w stanie konkurować o klienta. Wie, że ten z powodzeniem znajdzie w Internecie wypatrzoną pozycję w znacznie niższej cenie niż może to zaoferować jego księgarnia. Bezradność wobec tej sytuacji sprawia, że coraz więcej małych księgarń zamyka swoje biznesy

Sandra Czerwińska
ekspertka Rzetelnej Firmy
                                ksiazki.png
Książki daleko na liście wydatków

W 2023 roku Polacy wydali na książki blisko 4,5 mld zł, a więc około 1 mld euro, wskazuje raport Instytutu Książki. Tymczasem łączny obrót rynku książki w całej Europie wynosi 37–40 mld euro. Udział Polski stanowi więc tylko niecałe 3 proc. tej części europejskiego rynku.

Gdy analizujemy wydatki Polaków na kulturę, książki znajdują się dość daleko na liście kosztów. Jak wskazują dane GUS, największy udział ma tu abonament radiowo-telewizyjny, a za nim wstęp i udział w zajęciach kulturalnych i rekreacyjnych. Chętniej niż w księgarni pieniądze wydamy także na sprzęt audiowizualny i wstęp do instytucji kultury. Książki stanowią ok. 6 proc. wszystkich nakładów przeznaczanych przez Polaków na kulturę. Nie dziwią więc wyniki naszego badania, z którego wynika, że jedynie 1 na 10 z nas zostawia w sklepach z książkami więcej niż 500 zł rocznie

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej

Z badania KRD i Rzetelnej Firmy wynika, że najwięcej z nas (30 proc.) w różnych księgarniach zostawia rocznie od 100 do 200 zł. Jedna czwarta wydaje mniej niż 100 zł, a jedna piąta od 200 do 500 zł. Ponad 7 proc. Polaków przeznacza na lekturę od 500 do 1000 zł w ciągu roku, a 2 proc. kupuje za więcej niż 1000 zł. Jedynie 16 proc. deklaruje, że w ogóle nie wydaje pieniędzy na książki.

W biblioteczce - kryminały i romanse 

Tylko 18 proc. Polaków zapytanych w badaniu KRD i Rzetelnej Firmy przyznało, że w ogóle nie sięga po książki. Odpowiedziało tak 10 proc. kobiet i jedna czwarta mężczyzn. Pozostała część (82 proc.) zadeklarowała spędzanie czasu z lekturą. Wśród nich ponad połowa specjalnie kupuje wybrane tytuły, zarówno w formie papierowej, jak i e-booki czy audiobooki. Z biblioteki korzysta 44 proc., w prezencie dostaje je 37 proc., a jedna trzecia poszukuje egzemplarzy do zakupu na rynku wtórnym. Co trzeci wymienia się z rodziną, a ponad 17 proc. subskrybuje serwisy z e-bookami i audiobookami.
Polacy najchętniej wybierają książki trzymające w napięciu. Najwięcej, bo 38 proc. zadeklarowało, że najczęściej czyta kryminały i thrillery. Częściej wybierają je kobiety (42 proc.) niż mężczyźni (33 proc.). Jedna czwarta z nas sięga po romanse, a jedna piąta po literaturę obyczajową, powieści historyczne i poradniki. Ponad 18 proc. wybiera książki naukowe i popularnonaukowe, po 17 proc. fantastykę, literaturę klasyczną, a także bestsellery bez konkretnej kategorii. Na lekturę science fiction stawia 15 proc., a do książek kucharskich zagląda 14 proc. Ponad 13 proc. wybiera horrory, podobny odsetek poszukuje literatury faktu, reportaży i biografii. Komiksy czyta 8 proc., a 6 proc. sięga po poezję. 

METODOLOGIA
Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i Rzetelnej Firmy przez IMAS International w ramach reprezentatywnego projektu Omnibus Online - na reprezentatywnej próbie Polaków w wieku 18-74 lata, techniką wywiadów internetowych CAWI. Termin realizacji: 14-28.09.2024 r.