Informacje prasowe
Mowa zarówno o rodzicach przebywających na dodatkowych zasiłkach opiekuńczych, jak i tych, którzy nie kwalifikują się do zasiłku, a po prostu obawiają się zostawić dziecko samo w domu. W szkołach podstawowych uczy się obecnie ponad 3 miliony uczniów. Tylko w klasach pierwszych jest ich około 367 tysięcy. Nasze wrześniowe badanie „KoronaBilans MŚP” pokazuje, że nieobecności pracowników w czasie zdalnej nauki mogą sięgnąć nawet 50 procent załogi. Tak wskazuje jedna czwarta badanych. Z kolei 64 procent badanych mówi o absencji sięgającej 25 procent załogi.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje rodzicowi z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, co oznacza, że nie obciąży on budżetu pracodawcy. Niemniej jednak przedsiębiorcy poniosą inne koszty wynikające z nieobecności w pracy osób wykonujących służbowe obowiązki.
Absencja pracownika jest problemem zwłaszcza w najmniejszych firmach, gdzie trudno o zastępstwo. Pociąga za sobą koszty wynikające z niewykonanej pracy czy utraconych klientów, a także pogorszenie wydajności firmy. Dłuższa nieobecność w pracy zaburza jej funkcjonowanie. Często wiąże się z opóźnieniami w realizacji zamówień, a co za tym idzie, późniejszą płatnością za ich wykonanie. Niestety pracodawcy mają obawy, że ta sytuacja potrwa zdecydowanie dłużej niż zadeklarował rząd.
Andrzej Kulikekspert Rzetelnej Firmy
Jak zapowiedział premier Mateusz Morawiecki dzieci zostaną w domach do 29 listopada. Jednak później jest grudzień i przerwa świąteczna. Niewykluczone, że rząd przedłuży edukację zdalną do zakończenia nawet przerwy noworocznej, czyli do święta Trzech Króli, a może i do zakończenia ferii zimowych we wszystkich województwach, które zaczynają się 18 stycznia i kończą 28 lutego. Warto przygotować się na każdy scenariusz.
Pewnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest umożliwienie rodzicom pracy zdalnej. Wykonując swoje obowiązki w trybie home office, mogliby równocześnie przypilnować dzieci. Niestety sektor MŚP ma z tym duży problem. To, co sprawdza się w korporacjach – wydaje się niemożliwe w mikro, małych i średnich firmach.
Zaledwie 5 procent firm z sektora MŚP, i to głównie z branży usługowej, może oddelegować na home office całą swoją załogę. Pracę zdalną części zatrudnionym jest w stanie zapewnić 42 procent właścicieli firm, ale ponad połowa nie ma takiej możliwości. To głównie firmy handlowe, budowlane i produkcyjne, które nie dadzą rady tego zrobić właśnie ze względu na profil swojej działalności.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA