INFOLINIA: 71 74 74 700
czynna pon.-pt. 7:30–18:00
(Infolinia ogólna Kampanii KRD)

Skontaktuj się z nami

Informacje prasowe

decorative image
Czwartek, 20 listopada 2014 r.
Zbliża się koniec roku – liczymy oszczędności
Zbliża się koniec roku, czas podsumowań i planów na kolejny rok. Część z nich dotyczy finansów i oszczędności. Młodzi ludzie w Polsce oszczędzają równie często jak pożyczają. Jak wynika z badania „Finansowy portret młodych” Krajowego Rejestru Długów nie są to jednak duże kwoty. Co ciekawe, odsetek oszczędzających maleje wraz z wiekiem. Mimo wysokich kosztów życia częściej i więcej oszczędzają mieszkańcy wielkich miast.
Wysokie bezrobocie i niskie zarobki młodych skutecznie utrudniają im życie i nie pozwalają na usamodzielnienie się. Jednak młodym udaje się oszczędzać. 47% młodych ludzi w Polsce posiada oszczędności, tyle samo kiedykolwiek w swoim życiu skorzystało z pożyczek lub kredytów.

Im młodszy tym bardziej oszczędny
Odsetek oszczędzających maleje z wiekiem! O tyle, ile w grupie 18-25 latków skarbonkę z pieniędzmi na „czarną godzinę” lub „spełnienie marzeń” posiada ponad połowa badanych (54%), to wśród „trzydziestolatków” jest to już mniej niż dwie piąte (39%). Jednak oszczędności osób do 25. roku życia nie przekraczają najczęściej 5 tysięcy zł.

– Duży udział oszczędności do 5 tys. złotych wśród osób do 25. roku życia może być pochodną „kapitału startowego” od rodziców, albo powstawać przy podwójnym źródle finansowania. Młodzi już pracują i zarabiają, ale jednocześnie otrzymują wsparcie od rodziny i nie ponoszą kosztów życia. Niskie oszczędności, to zazwyczaj oszczędności „na coś”, na wakacje, czy zakup samochodu – mówi prof. Małgorzata Bombol ze Szkoły Głównej Handlowej.

Posiadanie oszczędności częściej deklarują osoby z wykształceniem wyższym (59%) i średnim (52%) niż zawodowym (32%). Rodziny z dziećmi (44%) oszczędzają rzadziej niż single (51%), czy bezdzietne pary (47%), co wiąże się z wyższymi wydatkami. Jednak mimo tego, że życie w wielkich miastach jest na ogół droższe, to właśnie ich mieszkańcy znajdują pieniądze na to, by wrzucić je do skarbonki lub umieścić na koncie oszczędnościowym. Mieszkańcy wielkich miast nie dość, że oszczędzają dużo częściej niż mieszkańcy wsi i małych miast to jeszcze oszczędzają więcej.

– Teoretycznie, im miejscowość większa, tym wyższy poziom świadomości ekonomicznej, poprzez choćby rosnący udział w strukturze demograficznej osób lepiej wykształconych. W mniejszych miejscowościach zauważalny jest także efekt snoba charakterystyczny dla klasy niższej oraz średniej-niższej. Jest to zachłanny i nadmierny konsumpcjonizm i budowanie swojego wizerunku na pokaz poprzez atrybuty marek i produktów. W większych miastach, przez większą anonimowość, nie ma już na to takiego nacisku społecznego. Rośnie z kolei  zapobiegliwość w budowaniu własnego kapitału życiowego w postaci np. inwestycji w nieruchomość – dodaje prof. Małgorzata Bombol.

Im bardziej wykształcony, tym większe oszczędności
Kwoty oszczędności młodych osób nie są duże. Jedynie 18% spośród nich posiada oszczędności, które wystarczą na wypadek utraty pracy lub pojawienia się problemów zdrowotnych, czyli pozwoliłyby utrzymać się przez kilka miesięcy bez pracy. 5% młodych ma oszczędności większe niż 25 tysięcy, a 13% od 5 do 25 tysięcy złotych. Najczęściej oszczędności młodych to kwoty do 5 tys. złotych, które mogą wystarczyć tylko na doraźne potrzeby.

–  To bardzo ważne, aby w tak trudnych i nieprzewidywalnych czasach mieć oszczędności. Mogą posłużyć nam jako bufor bezpieczeństwa, na wypadek utraty pracy lub pojawienia się nieprzewidzianych wydatków. Prace można stracić, a comiesięczne rachunki za czynsz trzeba płacić – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – Dlatego przestrzegamy młodych, aby nie myśleli beztrosko i co miesiąc odkładali na „czarną godzinę”. Często zdarza się bowiem, że do naszego rejestru trafiają osoby, które bardzo dobrze sobie radziły, miały duże dochody, ale w pewnym momencie podwinęła im się noga. Straciły pracę, czy zachorowały zostając z olbrzymim kredytem mieszkaniowym i wysokimi kosztami życia. Dlatego trzeba zawsze mieć plan awaryjny, by nie znaleźć się w takiej sytuacji. Z naszych badań wynika, że chwilowe problemy finansowe były przyczyną braku opłacenia rachunków przez co siódmego Polaka do 35. roku życia – dodaje.

Z badań wynika, że co prawda młodsi oszczędzają zdecydowanie częściej, ale za to starsi i bardziej wykształceni mają więcej na koncie. Niemal co dziesiąta osoba z wyższym wykształceniem oszczędziła powyżej 25 tysięcy złotych, a 21% od 5 do 25 tysięcy złotych.

Duży udział oszczędzających dwudziestolatków, nawet jeśli są to małe kwoty, może świadczyć o tym, że rośnie pokolenie rozsądnych Polaków, które jeśli tylko dostanie możliwość pracy i zarobku, dobrze je wykorzysta. Dzisiejsi dwudziesto- i trzydziesto-latkowie są świadomi ekonomicznie i doskonale zdają sobie sprawę z tego, w jak trudnych czasach przyszło im żyć. Jeśli już dostaną pracę, w obawie przed jej utratą starają się racjonalnie zarządzać swoim budżetem.

Oszczednosci-młodych_-Finansowy-portret-młodych.jpg
Kwota-oszczednosci_-Finansowy-portret-młodych.jpg