Informacje prasowe
Od 2015 roku, mimo ustawowego obowiązku, sądy nie wpisywały dłużników, ponieważ nie miały do tego zasobów. Były przeładowane obowiązkami związanymi z prowadzeniem rozpraw. Prezesi sądów mówili wtedy, że ich pracownicy, z racji ważniejszych obowiązków, nie mają czasu na wpisywanie dłużników. Dlatego powołano specjalną grupę roboczą, którą tworzyli przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości oraz eksperci z biur informacji gospodarczych. Specjaliści rozpoczęli pracę nad platformą, ułatwiającą wpisywanie dłużników do rejestrów. Dzięki temu w 2017 roku zaczęło masowo przybywać dłużników, których wierzycielami są sądy powszechne.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA
Największe zadłużenie w woj. pomorskim
Największa wartość kar finansowych nałożonych przez sądy powszechne pochodzi z województwa pomorskiego. Jego mieszkańcy mają do oddania 81 mln zł.
W Krajowym Rejestrze Długów notowanych jest 8 820 osób z województwa pomorskiego. Mają oni do spłacenia 81 milionów złotych. Ponad połowę tej kwoty musi oddać jeden z mieszkańców powiatu słupskiego. Mężczyzna został wpisany przez sąd na kwotę sięgającą ponad 48 milionów złotych. Zobowiązanie wynika z tytułu orzeczonego przepadku korzyści majątkowej.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA
Mężczyźni wiodą prym
Według danych KRD, dłużnikami wymiaru sprawiedliwości najczęściej są mężczyźni, którzy mają do oddania ponad 423 mln zł. Polki natomiast muszą uregulować 32 tys. zobowiązań na kwotę 55,5 mln zł.
W przedziale wiekowym, najwięcej do zapłaty mają osoby w kwiecie wieku. Polacy między 36. a 45. rokiem życia muszą oddać sądom powszechnym 189,7 mln zł. Za nimi są osoby w wieku 26-35 lat (94 mln zł). Najmniej, 20 mln zł, mają do oddania seniorzy i millenialsi, czyli osoby urodzone w latach 80' i 90' (31 mln zł).