Informacje prasowe
Internetowi sprzedawcy bez kredytu zaufania
Polacy bez większych oporów powierzają swoje dane instytucjom publicznym, ale w relacjach z firmami prywatnymi ostrożność zdecydowanie rośnie. Największy brak zaufania budzi handel internetowy – tylko 7 proc. ankietowanych przyznało, że podało PESEL podczas zakupów online. Niewiele lepiej wypadają wypożyczalnie samochodów i sprzętu (14 proc.), administratorzy stron i aplikacji (15 proc.), biura podróży (16 proc.) oraz hotele (17 proc.).
Co ciekawe, znaczne różnice występują również pomiędzy płciami w podejściu do udostępniania PESEL-u prywatnym firmom. W przypadku sklepów internetowych 12 proc. mężczyzn powierzyło im ten numer, podczas gdy wśród kobiet tylko 3 proc. Z kolei co piąty pan przekazał identyfikator administratorom stron i aplikacji – to dwukrotnie więcej w porównaniu do pań. Największa różnica widoczna jest jednak w przypadku wypożyczalni: 22 proc. mężczyzn podało PESEL, podczas gdy wśród kobiet ten odsetek wynosi zaledwie 7 proc.
Coraz więcej Polaków rozumie, że dane osobowe to cyfrowa waluta, a numer PESEL może zostać skopiowany, sprzedany lub wykorzystany bez ich zgody choćby w celach marketingowych, a w skrajnym przypadku do popełnienia przestępstwa. To cieszy, bo oznacza rosnącą świadomość zagrożeń. Z drugiej strony, przypadki takie jak 22 proc. mężczyzn, którzy udostępnili PESEL w wypożyczalniach, pokazują, że wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji. A wystarczy jeden nierozważny ruch, by narazić się na poważne problemy prawne lub finansowe.
Bartłomiej Drozdekspert serwisu ChronPESEL.pl
Choć ostrożność wobec prywatnych firm jest coraz większa, Polacy wciąż regularnie podają numer PESEL wielu instytucjom. Aż 86 proc. respondentów przyznało, że udostępniło go w urzędach administracji publicznej. Na kolejnych miejscach znalazły się banki i firmy ubezpieczeniowe (79 proc.), publiczne placówki medyczne (78 proc.) oraz pracodawcy (74 proc.). Znacznie rzadziej PESEL trafia do operatorów telekomunikacyjnych (54 proc.) i prywatnych gabinetów lekarskich (53 proc.).
E-sklep nie musi wiedzieć wszystkiego
Nieufność wobec firm prywatnych widać nie tylko w deklaracjach o ostrożnym udostępnianiu danych, ale także w jednoznacznych opiniach na temat ich gromadzenia. Aż 71 proc. Polaków uważa, że sklepy internetowe w ogóle nie powinny mieć prawa zapisywać numeru PESEL. Co ciekawe, pogląd ten znacznie częściej podzielają kobiety – 75 proc. z nich jest temu przeciwna, w porównaniu do 67 proc. mężczyzn. To o tyle istotne, że w większości przypadków podanie PESEL-u przy zakupach online w ogóle nie jest konieczne, a często wręcz nie powinno być wymagane.
Jeśli podczas zakupu ubrań, kosmetyków czy elektroniki sklep internetowy żąda podania numeru PESEL, powinna nam zapalić się czerwona lampka. Taka informacja jest potrzebna jedynie w wyjątkowych przypadkach: na przykład przy zakupach na raty, odroczonych płatnościach czy weryfikacji wieku, gdy niezbędne jest potwierdzenie tożsamości klienta. W każdej innej sytuacji lepiej zrezygnować z transakcji, ponieważ grozi to kradzieżą danych
Bartlomiej Drozdekspert serwisu ChronPESEL.pl
Niechęć do udostępniania PESEL-u nie kończy się na e-commerce. Aż 68 proc. badanych sprzeciwia się gromadzeniu danych przez administratorów stron internetowych i aplikacji. Podobny poziom sceptycyzmu dotyczy wypożyczalni (63 proc.), hoteli (62 proc.) i biur podróży (61 proc.). Zdecydowanie większym zaufaniem cieszą się natomiast instytucje publiczne i finansowe. Tylko 19 proc. respondentów uważa, że urzędy powinny mieć ograniczony dostęp do numeru PESEL. Nieco większe wątpliwości budzą placówki medyczne (23 proc.) oraz banki i ubezpieczyciele (26 proc.).
Badanie zostało przeprowadzone przez Imas International na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów we październiku 2025 r. techniką wywiadów internetowych (CAWI) na próbie 1011 Polaków w wieku 18-74 lata.