Informacje prasowe
JDG-i dominują
Większość wpisów w Krajowym Rejestrze Długów dotyczy jednoosobowych firm świadczących usługi dla większych operatorów. W praktyce często są to kierowcy prowadzący działalność gospodarczą i wykonujący dostawy na zlecenie. W bazie danych KRD znajduje się 1017 jednoosobowych działalności gospodarczych, na które przypada 30,6 mln zł zadłużenia. Pozostała część, czyli 14,9 mln zł musi spłacić 361 spółek prawa handlowego. Średnie zadłużenie przypadające na jedną mikrofirmę to 30,1 tys. zł, a na spółkę 41,3 tys. zł.
Choć rynek dostaw rozwija się dzięki popularności e-commerce, a liczba dostarczanych paczek według UKE rośnie o 15 proc. rocznie (1,2 mld sztuk w 2024 roku), to firmy kurierskie nie mogą mówić o finansowym eldorado. Ich wynagrodzenie pada ofiarą „syndromu darmowej paczki”. Polacy oczekują, że przesyłki z zakupami dotrą do nich za darmo. Biorąc pod uwagę, że liczba e-sklepów cały czas rośnie, a jednocześnie handel internetowy złapał zadyszkę, to sprzedawcy starają się ciąć koszty i oczekują niższej ceny usługi od kurierów. Tymczasem koszty prowadzenia działalności cały czas rosną. Kurierzy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą samodzielnie ponoszą koszty paliwa, leasingu, napraw oraz ubezpieczeń. W takich warunkach wielu z nich traci płynność finansową, co znajduje odzwierciedlenie w rosnącej liczbie wpisów do rejestru dłużników.
Na początku 2026 roku wejdą w życie przepisy rozszerzające uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy wobec firm. PIP będzie mógł wydać decyzję administracyjną nakazującą zawarcie umowy o pracę, jeśli uzna, że współpraca z zewnętrznym kurierem w praktyce spełnia cechy zatrudnienia etatowego.
Zmiana ta dotyczy przede wszystkim operatorów logistycznych i firm, które zlecają doręczenia zewnętrznym przewoźnikom. Wejście w życie tych przepisów będzie oznaczało dla nich większe koszty, co może się przełożyć na ich sytuację finansową.
Obecnie 67 procent zadłużenia w branży przesyłek kurierskich należy do jednoosobowych działalności gospodarczych. Ewentualne zmiany regulacyjne mogą wpłynąć na sposób funkcjonowania firm w tym obszarze. Jeśli część współpracowników zostałaby objęta obowiązkiem zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, to większa część kosztów – wynagrodzeń, składek czy zabezpieczenia socjalnego – mogłaby zostać przeniesiona z mikroprzedsiębiorców na zleceniodawców. To oznaczałoby istotne zwiększenie kosztów operacyjnych. To może być widoczne w strukturze zadłużenia
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Dostawcy na mapie
Dług kurierów nie jest równomierny w skali kraju. Najwięcej firm działa na Mazowszu, gdzie suma zaległości wynosi 11 mln zł, co stanowi prawie 1/4 całkowitego zadłużenia. Na kolejnych miejscach znajdują się województwa śląskie z 6 mln zł, dolnośląskie z 5,1 mln zł oraz łódzkie z 3,7 mln zł. Najmniejsze problemy mają firmy z województw podlaskiego, lubelskiego i świętokrzyskiego, gdzie łączna kwota zaległości działających tam firm nie przekracza miliona złotych. Takie zróżnicowanie regionalne wynika przede wszystkim z koncentracji działalności kurierskiej w dużych miastach i aglomeracjach. Rekordzista z Dolnego Śląska winien jest 983 tys. zł głównie firmie leasingowej i ubezpieczeniowej.
Kurierzy nie dowożą
Z 45,5 mln zł zadłużenia największą część – 35,1 mln zł – stanowią zaległości wobec instytucji finansowych: banków, firm leasingowych i ubezpieczeniowych oraz funduszy sekurytyzacyjnych. Kolejne 3 mln zł kurierzy są winni firmom transportowym, 2,3 mln zł – operatorom telekomunikacyjnym, a 1,5 mln zł – firmom paliwowym.
Po drugiej stronie również nie brakuje problemów. Firmy kurierskie czekają na spłatę zaległych faktur o łącznej wartości aż 44,9 mln zł. To niemal tyle, ile wynoszą ich własne długi. Większość od firm handlowych, które są im winne 25,3 mln zł. Dłużnikami kurierów są również firmy transportowe i przemysłowe (po5,2 mln zł). Te opóźnienia ze strony kontrahentów często powodują efekt domina, bo utrudniają kurierom terminowe regulowanie własnych zobowiązań
Sandra Czerwińskaekspertka Rzetelnej Firmy

Analiza wiarygodności płatniczej KRD dla branży KEP pokazuje, że współpraca z aż 36 proc. firm w Polsce wiąże się z ryzykiem. Przy czym 12 proc. przedsiębiorstw działających na rynku otrzymało najniższą ocenę wiarygodności (F-H), a kolejne 24 proc. firm to podmioty, w stosunku do których trzeba zachować ostrożność.
Rekomendowany limit kupiecki pokazuje, że zarówno jednoosobowe działalności gospodarcze, jak i spółki dysponują małymi możliwościami zakupowymi. Średni limit dla JDG wynosi jedynie 8368 zł, a w przypadku spółek 137 535 zł. Widać więc, że w branży kurierskiej poziom zaufania finansowego jest niski niezależnie od formy prawnej, a ryzyko współpracy z wieloma firmami pozostaje podwyższone. Warto pamiętać, że jest to również część wizerunku – bo sposób, w jaki firma jest oceniana pod względem zdolności do regulowania zobowiązań, bezpośrednio wpływa na to, czy będzie postrzegana jako solidny i godny zaufania partner biznesowy. W czasach, gdy decyzje zakupowe i współpraca coraz częściej opierają się na danych finansowych, wiarygodność płatnicza staje się równie ważna, co jakość oferowanych produktów czy usług
Sandra Czerwińskaekspertka Rzetelnej Firmy