Informacje prasowe
Od 281 do 974 miliardów utraconych zysków
W pierwszej edycji raportu, opublikowanej w 2015 roku, eksperci oszacowali, że brak zaufania w polskim biznesie kosztuje gospodarkę około 281 mld zł rocznie, co odpowiadało wówczas 13 procentom PKB. Była to kwota pokazująca skalę utraconych transakcji i inwestycji. Zastosowanie tego samego wskaźnika dziś oznaczałoby koszt 514 miliardów zł, ale najnowsze wyliczenia pokazują, że faktyczny ciężar jest niemal dwukrotnie większy – aż 974 miliardy złotych. To nie tylko stracone kontrakty, lecz także niewykorzystane możliwości inwestycyjne i innowacyjne.
Brak zaufania w biznesie ma charakter systemowy. 85 procent przedsiębiorców deklaruje, że codziennie musi uważać, by nie zostać oszukanym, a niemal połowa firm przyznaje, że rezygnuje z transakcji właśnie z powodu niepewności co do rzetelności kontrahenta. Efekt to nie tylko zamrożone umowy, lecz także spowolnione tempo wzrostu całej gospodarki
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Biznes pod presją podejrzliwości
Tegoroczna edycja badania została zaprojektowana w taki sposób, aby umożliwić bezpośrednie porównanie z wynikami uzyskanymi w 2015 roku. Wnioski są jednoznaczne: w ciągu 10 lat w polskim biznesie dokonało się przesunięcie – od zaufania w relacjach do zaufania w procedurach. W 2015 roku prawie 74 proc. przedsiębiorców deklarowało, że należy stale uważać, aby nie zostać oszukanym. Dziesięć lat później, w 2025 roku, odsetek ten wzrósł aż do 85 proc. – co oznacza wzrost nieufności o 11 proc. Jednocześnie aż 67 proc. respondentów w 2025 roku przyznaje, że trzeba nieustannie gromadzić dowody swojej uczciwości, co wskazuje na rosnącą presję dokumentowania, weryfikowania i formalizowania każdej relacji biznesowej.
Ta rzeczywistość zmienia obraz polskiego przedsiębiorcy. Zaufanie, które dawniej opierało się głównie na relacjach osobistych i intuicji, obecnie coraz częściej wymaga wsparcia ze strony instytucji, certyfikatów czy baz danych. To naturalny proces: w gospodarce rynkowej nikt nie może opierać się wyłącznie na dobrej woli kontrahenta. Jednak obecne rozwiązania są niewystarczające, a koszt i skomplikowanie procedur sprawiają, że zwłaszcza mniejsze firmy mają ograniczone możliwości ochrony przed ryzykiem.
Widać to także w samoocenie przedsiębiorców. W 2025 roku tylko 57 procent właścicieli i menedżerów uważa, że ich firma jest postrzegana jako wiarygodna w oczach otoczenia. To sygnał alarmowy – bo jeśli sami nie wierzymy w swój wizerunek, trudno oczekiwać, że zrobią to kontrahenci. Dlatego tak ważne jest, by przedsiębiorcy mogli sięgać po narzędzia, które w sposób obiektywny i przejrzysty potwierdzają ich rzetelność
Sandra Czerwińskaekspertka Rzetelnej Firmy
Od relacji do instytucji
Raport zwraca uwagę na istotne przesunięcie jakościowe. W 2015 roku przedsiębiorcy budowali zaufanie głównie na kontaktach osobistych. Dekadę później decydujące są instytucje i systemy weryfikacji. Zaufanie ma dziś charakter warunkowy – zanim firma podejmie współpracę, oczekuje formalnych potwierdzeń wiarygodności.
Nie jest to zjawisko negatywne, lecz konieczne w złożonej gospodarce. Problem polega na tym, że polskie przedsiębiorstwa – szczególnie mikro i małe – mają ograniczony dostęp do rzetelnych danych, a procesy sprawdzania kontrahentów bywają czasochłonne. Dlatego eksperci zwracają uwagę, że przyszłość budowania zaufania w biznesie zależy od rozwoju narzędzi weryfikacyjnych i poszerzenia katalogu informacji gospodarczych dostępnych dla firm.
Brak zaufania działa jak mechanizm domina. Gdy jedna firma wstrzymuje podpisanie umowy, inne reagują podobnie, odczytując to jako sygnał ostrzegawczy. W efekcie z rynku wypadają kolejne transakcje, nawet jeśli istnieje popyt i podaż. Taka atmosfera powoduje, że inwestycje są odkładane na później, a innowacje wstrzymywane – bo firmy wolą grać zachowawczo.
Zaufanie staje się dzisiaj jednym z kluczowych zasobów konkurencyjnych, szczególnie w sektorze MŚP. Przedsiębiorstwa, które potrafią potwierdzić swoją wiarygodność – czy to poprzez historię terminowych płatności, transparentność działań czy zgodność z zasadami ESG – mają większe szanse na przyciągnięcie partnerów, dostęp do finansowania i przetrwanie w warunkach niepewności. Bez sprawnych mechanizmów weryfikacji nie da się tego osiągnąć
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów
Zaufanie jako kapitał
Raport podkreśla, że w gospodarce XXI wieku zaufanie należy traktować jak kapitał – obok finansów czy technologii. Coraz większe znaczenie zyskuje reputacja cyfrowa – opinie online, ślady cyfrowe działalności. To one stają się przepustką do nowych rynków, inwestorów i kontrahentów.
Zaufanie funkcjonuje dziś równolegle na dwóch poziomach: relacyjnym i cyfrowym. Wciąż liczy się osobista reputacja przedsiębiorcy, ale coraz większe znaczenie mają tak zwane dane reputacyjne, czyli informacje, które pozwalają obiektywnie ocenić wiarygodność firmy. To zarówno historia terminowych płatności i wpisy w biurach informacji gospodarczej, jak i certyfikaty, nagrody branżowe czy opinie klientów w Internecie. Takie dane stają się nową walutą w biznesie – decydują o tym, czy firma zdobędzie kontrahentów, dostęp do finansowania i możliwość rozwoju
Sandra CzerwińskaPotrzebne zmiany systemowe
Naukowcy z UE w Poznaniu są zgodni, że odbudowa zaufania wymaga nie tylko zmiany kultury biznesowej, ale także rozwiązań legislacyjnych. Chodzi o poszerzenie kompetencji biur informacji gospodarczej i umożliwienie im przetwarzania szerszego katalogu danych – tak, by przedsiębiorcy mogli szybko i skutecznie sprawdzać wiarygodność partnerów. Bez takich zmian Polska nadal będzie płacić wysoki rachunek – sięgający setek miliardów złotych rocznie. A przecież weryfikacja nie jest hamulcem gospodarki – przeciwnie, to narzędzie, które może uwolnić potencjał przedsiębiorczości i odbudować fundament zaufania w biznesie.
Brak zaufania zabija biznes szybciej niż brak gotówki. Pieniędzy da się poszukać – zaufania nie da się dodrukować. Zaufanie przestaje być tylko problemem etycznym. Staje się barierą rozwojową, kosztem operacyjnym i elementem twardego rachunku ekonomicznego. Wspomniany w badaniu „podatek od nieufności” firmy płacą codziennie – nie do urzędu skarbowego, lecz w postaci utraconych szans, przeterminowanych faktur i zamrożonego kapitału. To koszt, który nie pojawia się w żadnym sprawozdaniu finansowym, ale który realnie zjada marże i hamuje wzrost. Paradoksalnie, im więcej nieufności, tym większe zapotrzebowanie na zewnętrzne finansowanie. Nie po to, by rosnąć, lecz by się zabezpieczać
Emanuel Nowakekspert firmy faktoringowej NFG
Badanie zostało przeprowadzone przez IMAS International w okresie od 27 maja do 4 czerwca 2025 roku. Wywiady przeprowadzono metodą CAWI, czyli za pomocą ankiety online, samodzielnie wypełnianej przez uczestników badania. W badaniu wzięło udział 605 właścicieli oraz menedżerów wyższego i średniego szczebla z sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Dobór próby miał charakter kwotowo-losowy – oznacza to, że struktura próby została dopasowana do założeń populacyjnych (według wielkości firmy), natomiast sam dobór respondentów w obrębie poszczególnych kwot prowadzono losowo, w oparciu o wspomniane dwa panele internetowe. Umożliwiło kontrolę nad zmiennymi kluczowymi dla reprezentatywności, a także ograniczyło ryzyko błędu selekcji.