Jesteśmy bliżej Ciebie! Pobierz aplikację mobilną KRD BIG S.A. i odkryj nową jakość korzystania z naszych usług.
INFOLINIA: 71 74 74 700
czynna pon.-pt. 7:30–18:00
(Infolinia ogólna Kampanii KRD)

Skontaktuj się z nami

Informacje prasowe

decorative image
Wtorek, 10 września 2024 r.
Mikrofirmy z najniższym poczuciem bezpieczeństwa finansowego
Wzrost podatków i innych obciążeń związanych z prowadzeniem działalności jest obecnie większym zagrożeniem dla firmowych finansów niż tzw. czarne łabędzie. Pandemia uodporniła firmy przed tym, co niespodziewane, ale nie dała recepty, jak sobie radzić z tym, co nieuchronne. Efekt? Zaledwie 62 proc. firm z sektora MŚP wysoko lub bardzo wysoko ocenia aktualny poziom swojego bezpieczeństwa finansowego. W dodatku im mniejsza firma, tym to poczucie ekonomicznej stabilności spada. Wśród branż, najmniej pozytywnych deklaracji płynie ze strony podmiotów produkcyjnych – wynika z najnowszego badania „Bezpieczeństwo finansowe firm z sektora MŚP” przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów.
KRD_Mikrofirmy-z-najnizszym-poczuciem-bezpieczenstwa-finansowego.png

Jaki jest aktualny poziom bezpieczeństwa finansowego firm oraz które czynniki makro- i mikroekonomiczne mają bezpośredni wpływ na poczucie stabilności ekonomicznej – to m.in. postanowili sprawdzić autorzy badania „Bezpieczeństwo finansowe firm z sektora MŚP”. W pierwszej kolejności spytali jednak przedsiębiorców, czym jest dla nich bezpieczeństwo finansowe.

Finansowy komfort, który umożliwia rozwój
Zdaniem co drugiego przedstawiciela sektora MŚP, firma bezpieczna finansowo to taka, która przede wszystkim „zachowuje płynność finansową i terminowo reguluje wszystkie swoje zobowiązania” – 49 proc. wskazań. Niewiele mniej, bo 48 proc. respondentów, definiuje bezpieczeństwo finansowe jako „brak długów wobec swoich kontrahentów”. Firma bezpieczna finansowo to również taka, która jest ogólnie „w dobrej kondycji finansowej” – uważa 43 proc. przedsiębiorstw. Co trzeci badany natomiast bezpieczeństwo finansowe firmy utożsamia z posiadaniem „wypłacalnych klientów, kontrahentów i partnerów biznesowych” (35 proc.).

Obraz1.png

Firmy uważają również, że dzięki bezpieczeństwu finansowemu można osiągnąć szereg korzyści, z których najważniejszą jest możliwość rozwoju – wskazuje tak ponad połowa przedstawicieli MŚP (56 proc.). Na kolejnych pozycjach znajdują się: zaufanie u klientów, kontrahentów i dostawców (43 proc.), zdolność do utrzymania się na rynku (42 proc.) i możliwość regulowania własnych zobowiązań na czas (41 proc.). Co ważne, nie odnotowano różnic w postrzeganiu korzyści płynących z bezpieczeństwa finansowego, czy to ze względu na wielkość firmy, czy branżę w której firma działa.

Obraz2.png

Na pytanie, jak oceniają aktualny poziom bezpieczeństwa finansowego swojej firmy, niecałe 2/3 przedsiębiorców udzieliło pozytywnych odpowiedzi: w tym 17 proc. odpowiedziało, że jest on bardzo wysoki, a 45 proc. raczej wysoki. To w sumie 62 proc. pozytywnych wskazań.

Firma, która ma duże poczucie bezpieczeństwa finansowego, nie doświadcza problemów z opłacaniem własnych zobowiązań finansowych. Cieszy się zaufaniem klientów, kontrahentów i dostawców, może też skuteczniej konkurować z innymi przedsiębiorstwami na rynku i podejmować różne działania inwestycyjne. Mówiąc krótko: ma pełną swobodę rozwoju. I to jest największa korzyść, na którą wskazują przedsiębiorcy biorący udział w naszym badaniu, bez względu na wielkość czy branżę, w jakiej działają. Ten komfort ma jednak tylko 62 procent firm. Pozostałe 38 procent przedsiębiorców ma niskie poczucie bezpieczeństwa finansowego lub nie potrafi określić, czy jest ono duże czy małe.

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów

Mikrofirmy w pułapce rosnących kosztów działalności
Wraz z wielkością działalności jeszcze bardziej pogłębiają się różnice w odpowiedziach ze strony firm.

Jak pokazuje badanie KRD, wysoki poziom bezpieczeństwa finansowego deklarują głównie przedstawiciele firm średnich (86 procent ocen). Nieco mniej pozytywnych wskazań płynie ze strony firm małych (75 procent), a najmniej ze strony mikrofim (tylko 62 procent). Wynika to zarówno z mniejszej skali działania mikrofirm, jak i z mniejszej dywersyfikacji przychodów. Choć spadek sprzedaży jest tutaj równie dotkliwy jak w firmach małych i średnich, to mikrofirmom znacznie bardziej zagrażają: brak oszczędności i nadwyżek finansowych czy posiadanie jednego źródła przychodów. Z kolei wśród czynników makroekonomicznych takim wyraźnym zagrożeniem ekonomicznym jest wzrost podatków oraz wzrost kosztów prowadzenia działalności, na przykład cen prądu, paliwa czy półproduktów.

Emanuel Nowak
ekspert firmy faktoringowej NFG

Różnice widać też w zależności od branży, w jakiej działa firma. Najbardziej spolaryzowanym sektorem jest w tym wypadku budownictwo: tu jest zarówno najwięcej wskazań dla wysokiego poziomu bezpieczeństwa (68 proc.), jak i dla niskiego (13 proc.). Branża handlowa natomiast zdecydowanie najlepiej ocenia poziom swojego bezpieczeństwa finansowego (najwięcej pozytywnych wskazań i najmniej negatywnych). W przypadku branży produkcyjnej mamy do czynienia z najniższą liczbą pozytywnych wskazań. Wysokie poczucie bezpieczeństwa finansowego deklaruje zaledwie co trzeci producent (34 proc.).

Obraz3.png

Średnie firmy boją się upadłości kontrahentów, a branża budowlana – zatorów płatniczych
Bezpieczeństwu finansowemu firm zagrażają zarówno czynniki mikro-, jak i makroekonomiczne. Na te pierwsze przedsiębiorcy mogą wpływać i kształtować je w zależności od decyzji biznesowych, które podejmują, np. jak chronią swoją płynność finansową, z kim współpracują, czy weryfikują swoich kontrahentów, jak zarządzają swoim budżetem etc. Czynników makroekonomicznych nie da się natomiast zmienić, ponieważ są odzwierciedleniem uwarunkowań zewnętrznych: gospodarczych, politycznych, prawnych danego kraju, regionu lub sektora. One również mogą mieć kluczowy wpływ na bezpieczeństwo finansowe MŚP.

O ile spadek sprzedaży, jako zagrożenie dla bezpieczeństwa finansowego, wymieniany jest dość często przez wszystkich przedstawicieli sektora – wskazuje go mniej więcej połowa badanych – o tyle pozostałe czynniki mikroekonomiczne mają różne znaczenie dla różnych firm. Przedstawiciele firm średnich na przykład częściej obawiają się niewypłacalności lub upadłości kontrahentów (50 procent wskazań wobec 38 procent wskazań mikrofirm). Częściej też niż pozostali wskazują na takie czynniki jak zatory płatnicze, nieskuteczne odzyskiwanie długów i nieodpowiednie zarządzanie zadłużeniem firmy. Różnice w odpowiedziach widać również w podziale na branże. Przykładowo zatory płatnicze są większym zagrożeniem dla branży budowlanej, gdzie zazwyczaj płatność następuje po wykonaniu usługi, a wcześniej firma musi pokryć koszty materiałów i pracowników. Najrzadziej natomiast ten czynnik wskazują firmy handlowe, dla których z kolei dużo większym zagrożeniem jest niewłaściwe zarządzanie budżetem.

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów

Obraz4.png

VUCA mniejszym zagrożeniem niż spodziewany wzrost kosztów
Co ciekawe, w przypadku czynników makroekonomicznych przedsiębiorcy mówią jednym głosem. Odpowiedzi nie różnią się ze względu na wielkość firmy czy branżę. 3/4 badanych (ponad 70 proc.) uważa, że największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa finansowego ich firmy jest wzrost podatków i innych obciążeń finansowych, związanych z prowadzeniem działalności – zarówno kosztów pracowniczych, jak i kosztów materiałów czy mediów. Oczywiste jest, że firmy ich nie unikną, bo ceny będą szły w górę. Co drugi przedsiębiorca obawia się natomiast niespodziewanych zdarzeń, takich jak wojna, pandemia czy zerwane łańcuchy dostaw (58 proc.). Są one trudne do przewidzenia i niekoniecznie muszą zaistnieć. O wiele mniejsze znaczenie mają dla firm ogólnie niestabilne prawo czy zła polityka zagraniczna kraju – odpowiednio 39 proc. i 30 proc. wskazań.

Choć rzeczywistość pokazała, że takie czarne łabędzie jak pandemia, wojna czy zerwane łańcuchy dostaw, istotnie mogą być realnym zagrożeniem dla wielu firm, to jednak w ciągu ostatnich kilku lat przedsiębiorcy nauczyli się funkcjonować w świecie VUCA. Tego typu zdarzeń obawia się już „tylko” co drugi z nich (58 proc.). Dużo większym niebezpieczeństwem dla firmowych finansów są obecnie „spodziewane” zjawiska, takie jak wzrost podatków, pensji minimalnej, składek ZUS, a także wzrost różnego rodzaju opłat. To spotęguje i tak już wysokie koszty działalności. Pytanie, ile jeszcze przedsiębiorcy będą w stanie udźwignąć, zakładając, że nadchodzący okres grzewczy wpłynie na wzrost cen energii i gazu, co dodatkowo napędzi inflację.

Emanuel Nowak
ekspert firmy faktoringowej NFG

Obraz5.png

Ogólnopolskie badanie „Bezpieczeństwo finansowe firm z sektora MŚP” zostało zrealizowane na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej przez firmę TGM Research, w sierpniu 2024 r., na grupie 409 mikro-, małych i średnich firm, metodą CAWI. Odpowiedzi udzielały wyłącznie osoby decyzyjne: kierownictwo wyższego i średniego szczebla, zarząd, właściciel firmy.