Informacje prasowe
Progres jest jednak wyraźnie wolniejszy od wzrostu realnych wynagrodzeń w gospodarce, co wskazuje, że Polacy odkładają zakupy dóbr trwałego użytku na później i koncentrują się na akumulowaniu oszczędności. Potwierdza to kurcząca się sprzedaż w październiku w stosunku do tego samego miesiąca ub.r. w takich kategoriach, jak odzież i obuwie – spadek o 12,8 proc. oraz meble, sprzęt AGD i RTV – mniej o 3,6 proc. Znacząco maleją także wydatki konsumentów na bieżące potrzeby – spadek w grupie „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” wyniósł 1,2 proc.
Nierzetelni kontrahenci ciążą hurtowniom
Do KRD jest wpisanych 62,5 tys. podmiotów handlowych. Suma ich zaległości sięga 2,4 mld zł, a średnie zadłużenie 38,4 tys. zł. Okresowo ratunkiem dla branży handlowej może być czas intensywnej sprzedaży przed świętami, związany z Black Friday, Mikołajkami i Bożym Narodzeniem, napędzany w znacznej mierze zakupami przez Internet.
Wzrost wydatków konsumentów w okresie Black Friday i świąt to pozytywny sygnał dla przedsiębiorców, jednak pamiętajmy, że jest to tylko część całej branży handlowej. Analizując kondycję sektora, nie należy zapominać o handlu hurtowym. A jak pokazują dane KRD, lwią część nieuregulowanych zobowiązań finansowych, czyli 1,1 miliarda złotych, mają właśnie hurtownie. Na liście dłużników figuruje tu prawie 20 tysięcy podmiotów.
Sandra Czerwińska,ekspertka Rzetalnej Firmy
I choć według danych GUS w październiku sprzedaż hurtowa była o prawie 11 proc. wyższa niż we wrześniu i o 5 proc. większa niż w analogicznym okresie 2023 r., to ogromnym problemem hurtowników są zatory płatnicze.
Z łącznej sumy 986 milionów złotych nieopłaconych zobowiązań, jaką ma do odzyskania od kontrahentów cała branża handlowa, aż 80 procent należy się hurtowniom. Nie wszystkie z nich weryfikują kontrahentów w rejestrach dłużników. Często opierają współpracę na ustnych ustaleniach lub bardzo ogólnych zapisach w umowach, bazując na długotrwałych relacjach i zakładając, że kontrahent jest uczciwy. Jak widać, nie gwarantuje to rzetelności płatniczej.
Sandra Czerwińska,ekspertka Rzetalnej Firmy
Małe sklepy, duże kłopoty
Największe problemy finansowe mają małe hurtownie i sklepy prowadzone w formie jednoosobowej działalności gospodarczej, których w KRD jest 41,2 tys. Ich łączny dług wynosi 1,3 mld zł. To aż 55 proc. całej sumy zadłużenia branży handlowej, jaka widnieje w rejestrze. Reszta – niemal 1,1 mld zł – należy do spółek prawa handlowego.
Handel jest najbardziej zadłużoną branżą spośród wszystkich gałęzi gospodarki. Przypada na niego prawie jedna czwarta wszystkich zaległości widniejących w naszej bazie danych, które wynoszą obecnie 10,2 miliarda złotych. Świadczy to o trudnym położeniu, w jakim znalazł się ten sektor. Obraz radosnych zakupów kreowany w reklamach nie idzie w parze z realną sytuacją finansową placówek handlowych opartą na obiektywnych danych. W ciągu trzech kwartałów tego roku aż jedna piąta wszystkich ogłoszonych upadłości w polskiej gospodarce dotyczyła właśnie przedsiębiorstw handlowych. Łączna liczba niewypłacalności firm handlowych w tym czasie sięgnęła 948. Z rynku znikają przede wszystkim małe sklepy, które nie zintegrują się w ramach franczyzy albo grup zakupowych.
Adam Łącki,prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Wiarygodność płatnicza do poprawy
Pogłębiające się problemy handlu potwierdza Analiza wiarygodności płatniczej tej branży, przeprowadzona przez KRD. Co prawda w ciągu ostatnich 12 miesięcy odsetek firm z najniższą kategorią H zmniejszył się o 7,1 proc. Ale o tyle samo ubyło też firm z kategorią B i o 2,3 proc. z kategorią A, czyli najbardziej wiarygodnych.
Aż 1/5 zadłużenia, tj. 583,5 mln zł, przypada na firmy działające w województwie mazowieckim. Znajdziemy tam 13,2 tys. niesolidnych podmiotów handlowych. Drugie miejsce zajmują przedsiębiorstwa ze Śląska z kwotą 295,1 mln zł, gdzie nieuregulowane zobowiązania ma 8,2 tys. firm. Trzecia jest Wielkopolska – w tym regionie 6,1 tys. firm ma 261,1 mln zł zaległości. Stamtąd pochodzi też rekordzistka – hurtownia z Poznania – która ma do zwrotu 12,2 mln zł, z czego 10,2 mln zł to długi wobec firmy przemysłowej.
Handel w kolejce po pieniądze
Prawie połowa zaległości sektora handlowego powinna trafić do funduszy sekurytyzacyjnych, które przejęły długi od pierwotnych wierzycieli, przede wszystkim banków. To 1,1 mld zł. Niemal 1/5 całego zadłużenia, czyli 593,6 mln zł, przedsiębiorstwa są winne instytucjom finansowym: bankom, firmom faktoringowym, leasingowym i ubezpieczeniowym. 302,6 mln zł to dług wzajemny branży. Ponadto na 203,5 mln zł czekają biura rachunkowe, księgowe, kancelarie prawne i doradcze.
Na własne kłopoty finansowe handlu nakładają się problemy z egzekwowaniem należności od kontrahentów. Sektor ma do odzyskania 985,8 mln zł. Najwięcej od kolegów po fachu – 302,6 mln zł. Czeka także na zapłatę 227,5 mln zł od przedsiębiorstw budowlanych oraz 135 mln zł od transportowych i magazynowych.