Informacje prasowe
Branża wynajmu pojazdów i maszyn jest oceniana jako segment z perspektywą skokowego, intensywnego rozwoju. Coraz więcej klientów instytucjonalnych, ale też indywidualnych sięga po rozwiązanie, zwłaszcza w ostatnim czasie. W ślad za rosnącym zainteresowaniem usługą wynajmu pojawia się również konieczność odzyskania należności za wydzierżawione, a nieopłacone urządzenia i pojazdy.
Te długi są jednak sporo niższe niż jeszcze rok temu. Według danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, klienci firm wynajmujących pojazdy, maszyny i urządzenia są im winni obecnie nieco ponad 59 mln zł. To o 38 mln zł mniej niż rok temu. Z tego najwięcej – 35,1 mln zł są winne spółki prawa handlowego, a 18,8 mln zł jednoosobowe działalności gospodarcze. Pozostały dług należy do osób fizycznych.
Najwyższe kwoty od swoich klientów mają do odzyskania firmy wynajmujące maszyny i urządzenia budowlane – 40 mln zł oraz firmy wynajmujące pojazdy – 18,1 mln zł.
Budownictwo wynajmuje najczęściej, ale nie płaci
Według raportu EFL „MŚP wynajmują czy kupują?”, w branży budowlanej aż 85 proc. firm korzysta z wynajmu maszyn. 84 proc. ma zamiar utrzymać taką formę finansowania sprzętu w kolejnych trzech latach. Dla porównania, w branży handlu, zaledwie 18 proc. przedsiębiorstw korzysta z najmu, a w przypadku firm transportowych – 16 proc.
Według danych KRD w niechlubnej czołówce wśród dłużników znajdują się głównie firmy budowalne. Są one winne wynajmującym aż 32,2 mln zł. Na drugim miejscu jest handel, który nie zapłacił faktur na łączną kwotę 4,8 mln zł, a blisko 4 mln zł to przeterminowane zobowiązania finansowe firm przemysłowych.
Wśród rekordzistów znajduje się firma architektoniczna z woj. małopolskiego, która ma do oddania prawie 2 mln zł długu przedsiębiorstwu wynajmującemu maszyny budowlane i drogowe.
Szybujące ceny maszyn i pojazdów budowlanych oraz wysokie stopy procentowe powodują, że ich zakup jest coraz droższy. Dlatego małe i średnie przedsiębiorstwa przychylniej spoglądają w kierunku wynajmu krótkoterminowego zamiast na przykład leasingu. Wynajem jest również wygodniejszy z perspektywy końcowego klienta, który skupia się wyłącznie na użytkowaniu pojazdu, nie martwiąc się o serwis, przeglądy i ubezpieczenia. Opcja krótkoterminowej dzierżawy otwiera także możliwości rozwoju dla firm budowlanych z sektora MŚP, które są w stanie realizować kontrakty bez konieczności ponoszenia znacznych inwestycji we własny park maszyn. W trakcie procesu windykacji obejmującego przedsiębiorstwa budowlane diagnozujemy, że osiem na dziesięć małych firm z tej branży korzysta z wynajmu maszyn bądź jest nim zainteresowane
Jakub KosteckiPrezes Zarządu Kaczmarski Inkasso
Konsumenci wyjeździli 5,2 mln zł
Jak wynika z raportu Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, w I kwartale br. poprawiła się sytuacja w branży wynajmu aut w Polsce. Wynajem długoterminowy wzrósł o 10,8 proc. r/r pod względem łącznej liczby aut, a 6,9 proc. r/r wzrost odnotował też sektor Rent a Car (wypożyczalnie samochodów).Jednak wciąż wysoka inflacja oraz koszty życia sprawiają, że i konsumenci mają poślizg z terminowym regulowaniem opłat za wypożyczenie samochodów oraz maszyn. Ich łączny dług wynosi 5,2 mln zł, a rekordowe zobowiązanie należy do 43-letniego mężczyzny z Małopolski, który ma do oddania 138 tys. zł na rzecz firmy wynajmującej rusztowania.
W ciągu minionych 5 lat, firmy wynajmujące pobrały z KRD 1,2 mln raportów gospodarczych zarówno o konsumentach jak i przedsiębiorcach. Ubiegły rok był rekordowy pod tym względem. Ponieważ firmy obawiały się pogorszenia moralności płatniczej klientów z uwagi na spowolnienie w gospodarce i wysoką inflację, pobrały aż 250 tys. raportów. Ten rok zapowiada się równie rekordowy. Na koniec trzeciego kwartału, przedsiębiorstwa sprawdziły już swoich kontrahentów ponad 230 tys. razy. Ta polityka minimalizacji ryzyka biznesowego przynosi również efekt w postaci spadku zadłużenia
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG SA
Patrząc na zadłużenie konsumentów i przedsiębiorców z tytułu wynajmu przez pryzmat województw, widać, że najwięcej, bo 14,8 mln zł, mają do oddania dłużnicy z woj. mazowieckiego. Na drugim miejscu znajduje się woj. małopolskie. Mimo znajdujących się w tym regionie dwóch rekordzistów, suma długu to 6,1 mln zł. Trzecie miejsce należy do woj. wielkopolskiego, w którym dłużnicy zalegają na 6 mln zł.