Informacje prasowe
Najnowsze badanie KRD pokazuje eskalację problemów związanych z regulowaniem płatności w okresie pandemii. 44% firm ma kłopot z terminową opłatą faktur przez to, że inni im nie płacą, a 42% przyznaje, że straciło zaufanie do wiarygodności finansowej swoich kontrahentów w obliczu pandemii koronawirusa.
Epidemia zmieniła też sposób reakcji firm, które coraz częściej przestawiają się na usługi online i same też szukają rozwiązań dostępnych przez Internet.
Spytaliśmy przedsiębiorców, jakie usługi wspierające płynność finansową są dla nich szczególnie ważne właśnie teraz, w czasie pandemii koronawirusa. Blisko 30 proc. przedsiębiorców uważa, że to faktoring online. Najwięcej, bo 65 proc. przedsiębiorców wskazuje monitoring płatności, a 42 proc. pobieranie raportów na temat sytuacji finansowej kontrahentów. Nieco ponad jedna czwarta przedsiębiorców wybrała windykację online. Nikt nie ma wątpliwości, że bez szybkich, bezpiecznych i skutecznych rozwiązań online wiele firm nie przetrwa tego trudnego okresu.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG SA
Spadek zaufania
Najchętniej wybierane opcje, czyli monitoring płatności i sprawdzanie kontrahentów, to w pełni internetowe narzędzia oferowane przez biura informacji gospodarczej. Raporty o kondycji finansowej firm pozyskiwane z BIG-ów umożliwiają przedsiębiorcom weryfikowanie kontrahentów w czasie rzeczywistym i w ten sposób pozwalają im uniknąć współpracy z niesolidnym płatnikiem.
Firmy przestały sobie wzajemnie ufać i widać tego pierwsze efekty. W Krajowym Rejestrze Długów notujemy zwiększoną liczbę zapytań i pobieranych raportów na temat kondycji innych firm. W marcu, w porównaniu ze styczniem, ich liczba wzrosła o 200 procent. Kontrahenci sprawdzają nie tylko przyszłych, ale też obecnych partnerów biznesowych. Sytuacja finansowa każdej firmy zmienia się z godziny na godzinę. Przezorność staje się więc powoli naszą drugą naturą.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG SA
Faktoringiem w wirusa
Przezorność to dobra rzecz, o ile nie jest podszyta strachem. Niestety prowadzenie firmy w czasach epidemii u jednych wzmaga czujność, u innych obawy.
Dla najmniejszych firm najbliższe miesiące będą próbą czasu i sprawdzianem z przetrwania na rynku. Kontrahenci, jak pokazuje sondaż KRD, mogą wstrzymywać płatności, a to dla wielu firm może oznaczać problemy z wypłacalnością. W tej sytuacji kluczowe staje się bieżące zarządzanie płynnością finansową. W sukurs przychodzą takie rozwiązania jak faktoring online, które błyskawicznie uwalniają środki zamrożone w fakturach. Od początku marca zainteresowanie eFaktoringiem wzrosło, bo to szybki pieniądz w czasach epidemii. Nie wymaga formalności ani obecności w placówce, wszystko załatwia się przez Internet i za pomocą kilku kliknięć myszką. Pieniądze od faktora można przeznaczyć na bieżące wydatki lub podreperowanie budżetu.
Dariusz Szkaradekprezes firmy faktoringowej NFG
Faktoring online, który wskazuje 30% firm, jest doskonałym narzędziem wspierającym płynność finansową firm, bo pozwala w szybki sposób zamienić faktury na gotówkę. Warto wiedzieć, że teraz, w okresie nadwyrężonego zaufania w biznesie, eFaktoring z cesją jawną dodatkowo dyscyplinuje kontrahentów do terminowej spłaty należności. To rozwiązanie wybierane w szczególności przez najmniejsze przedsiębiorstwa. NFG oferuje im Pakiet ochronny na start, w którym wprowadza preferencyjne warunki finansowania.
Coraz więcej firm decyduje się wprowadzać usługi internetowe dla biznesu. W drugiej połowie marca, według wstępnych danych, o 12,3% wzrosła liczba zleceń przekazywanych za pośrednictwem Wingo.pl. Windykację online, jako skuteczną usługę ratującą płynność finansową w badaniu IMAS-u, wskazało 27% przedsiębiorców. Nie ma jednak wątpliwości, że tego typu usługa już niebawem może zyskać na znaczeniu. W prosty sposób i bez wychodzenia z domu umożliwia ona bowiem zlecenie odzyskania należności.