Informacje prasowe
Warto podkreślić, że co piąta badana firma zaznaczyła odpowiedź „raczej nie”. To może sugerować, że z jednej strony chcą zachować się poprawnie i taką też składają deklarację, ale na wszelki wypadek wolą zostawić sobie otwartą furtkę. Myślę, że gdyby pojawiła się możliwość pozyskania atrakcyjnego finansowo zlecenia od dłużnika, to ostateczna decyzja wielu przedsiębiorców nie byłaby wcale taka oczywista
Jakub Kosteckiprezes Zarządu Kaczmarski Inkasso
„Dłużnikom mówię nie”, ale czy na pewno?
Wielu przedsiębiorców nie zdaje sobie jednak sprawy, że nawiązując współpracę może wchodzić w relacje z firmą, która nie płaci w terminie, bądź nie robi tego wcale. Paradoksalnie, z grona badanych przedsiębiorców, którzy zadeklarowali, że nie chcą współpracować z dłużnikami więcej niż połowa (53%) nie sprawdza wiarygodności finansowej kontrahentów przed rozpoczęciem z nimi współpracy.
To zadziwiające. Firmy, które zapewniają, że nie chcą nawiązywać relacji biznesowych z nieuczciwymi partnerami jednocześnie deklarują, że nie weryfikują wiarygodności finansowej kontrahentów. To trochę jak kupowanie używanego samochodu podczas pierwszych oględzin, bez wcześniejszego sprawdzenia jego stanu technicznego. Być może faktycznie, jak zapewnia sprzedawca, „teściowa jeździła nim tylko do kościoła”, a „Niemiec płakał, jak sprzedawał”, ale lepiej sprawdzić, czy nie próbuje nam sprzedać składaka po wypadku z przekręconym licznikiem na dokładkę
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Problemy z oceną sytuacji mogłyby mieć również firmy, które deklarują, że raczej podjęłyby współpracę z dłużnikiem, ale tylko pod warunkiem, że zapłaciłby on z góry. Tyle, że w tym gronie firm wiarygodności finansowej swoich partnerów nie weryfikuje aż 44 procent ankietowanych. W takiej sytuacji ocena, czy żądać płatności gotówką, czy zgodzić się na odroczony termin zapłaty jest więc nie lada wyzwaniem. Przecież dłużnik sam nie będzie informował, że nie płaci.
8 procent badanych nie umiało, bądź nie chciało odpowiedzieć na pytanie „czy firma podjęłaby współpracę wiedząc, że partner jest dłużnikiem”, 5,2 proc. decyzję uzależnia od wysokości jego zadłużenia, 2,4 proc. od tego, kto jest jego wierzycielem. Z kolei co pięćdziesiąta ankietowana firma nie widzi najmniejszego problemu we współpracy z dłużnikiem. O tym, jak duży jest to błąd najlepiej świadczy fakt, że obecnie w Krajowym Rejestrze Długów notowanych jest 234 tysiące zadłużonych firm, których łączny dług przekracza 8,5 miliarda złotych.
Średnie firmy rzadziej odmawiają, ale…
Na współpracę, mimo świadomości, że partner jest dłużnikiem, ale wyłącznie na zasadzie płatności z góry najczęściej decydują się średnie firmy. W gronie przedsiębiorstw zatrudniających od 50 do 249 osób taką odpowiedź zaznaczyło aż 51 procent ankietowanych. W przypadku małych firm (10-49 pracowników) ten wskaźnik wynosi 45,3 procent, a w przypadku mikrofirm (do 9 pracowników) już tylko 42,5 procent.
Z kolei „nie” dłużnikom (suma odpowiedzi „raczej nie” i „zdecydowanie nie”) najczęściej mówią firmy małe. W ich przypadku odsetek przedsiębiorców, którzy nie podjęliby współpracy wiedząc, że partner jest dłużnikiem, sięga 43,5 procent, aczkolwiek w tym gronie wyraźną przewagę mają ci, którzy „raczej” by tego nie zrobili. Największy, bo aż 22-procentowy, udział firm deklarujących zdecydowaną niechęć do współpracy z dłużnikami jest w przypadku mikrofirm.
Badanie „Audyt windykacyjny” zostało przeprowadzone w przez Keralla Research na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso na próbie 500 firm z sektora MSP. Była to 2. edycja badania. Poprzednie wykonano w 2015 roku.