Informacje prasowe
Coraz bardziej wyrozumiali stają się też dłużnicy w stosunku do swoich wierzycieli. Jak wynika z badania „Wizerunek windykatora” przeprowadzonego przez MillwardBrown na zlecenie Kaczmarski Inkasso z okazji 25-lecia działalności, aż 71 proc. ankietowanych przejawia zrozumienie dla wierzyciela, który domaga się zwrotu należnych mu pieniędzy korzystając z usług firmy windykacyjnej. 47 proc. uważa, że to naturalne, że firma ma prawo dbać o swoje interesy, a 24 proc., że to najlepsze rozwiązania dla wierzyciela i jego dłużnika w tej niełatwej sytuacji.
Co ciekawe, wyrozumiałość badanych wzrasta w momencie, kiedy mieli oni już kontakt z firmą windykacyjną jako dłużnicy – 74 proc. z nich po kontakcie z negocjatorem nie widzi negatywnych aspektów tego, że ich wierzyciele przekazali sprawę do windykacji. Ważne jest również to, że blisko czterech na dziesięciu dłużników nadal chętnie korzystałoby z usług lub produktów firmy wierzyciela, która zdecydowała się na outsourcing windykacji.
Dobrze ocieniany jest też sam windykator. Zaledwie 6 proc. badanych wymieniło jakąkolwiek negatywną cechę pracownika firmy windykacyjnej. Według ankietowanych, negocjator to opanowany, kulturalny i skuteczny profesjonalista, który dąży do polubownego załatwienie sprawy. Jak przyznaje Maciej Kaczmarski, założyciel Kaczmarski Inkasso, taka ocena jest bardzo daleka od tego, jak postrzegano windykatorów jeszcze ćwierć wieku temu.
Przez 25 lat naszej działalności zmieniło się naprawdę wiele – metody odzyskiwania długów, podejście dłużników do wierzycieli i wierzycieli do dłużników, czy wizerunek windykatora. Negatywne stereotypy sprzed lat ustąpiły miejsca pozytywnemu postrzeganiu ludzi zajmujących się windykacją, którzy dzisiaj kojarzeni są z wykształconymi negocjatorami pomagającymi rozwiązać kłopot, jakim dla dłużnika jest jego zadłużenie, a dla wierzyciela brak terminowej spłaty pieniędzy.
Maciej KaczmarskiZałożyciel Kaczmarski Inkasso
Potwierdzają to wyniki badania – 57 proc. ankietowanych uważa, że windykator kontaktuje się z zadłużonym, aby uzgodnić możliwe dla niego terminy i kwoty spłat, jednocześnie pomagając mu rozwiązać ten nieprzyjemny dla obu stron problem.
Wartym odnotowania jest również fakt, że 60 proc. dłużników, którzy byli windykowani przez specjalistów z firm windykacyjnych, ocenia, że są oni skuteczni w odzyskiwaniu należności. To wyraźny sygnał, że windykacja w Polsce nabrała zupełnie innego wymiaru, niż ćwierć wieku temu. Jak widać, nie taki windykator straszny, jak go malują.
Jakub KosteckiPrezes Zarządu Kaczmarski Inkasso
Dzisiaj podstawą działalności firm windykacyjnych są negocjacje i mediacje, których celem jest korzystne dla obu stron zakończenie sprawy i nienarażanie na szwank relacji z kontrahentem. Warto jednak przypomnieć, że ćwierć wieku temu pierwszym krokiem wierzyciela było najczęściej wejście na drogę sądową. W odczuciu przedsiębiorców była to najlepsza metoda na odzyskanie pieniędzy. Liczył się tylko jeden cel: otrzymać zapłatę i to najlepiej, w jak najkrótszym czasie. Tyle, że postępowanie sądowe nie trwało kilka tygodni, a proces przedłużał się w czasie. Niektóre sprawy ciągnęły się nawet po kilka lat.
Przełomem okazało się wprowadzenie do polskich standardów windykacji postępowania upominawczego – rozmów negocjatorów z dłużnikiem, których celem jest poznanie przyczyn braku płatności. Wierzyciele szybko zrozumieli, że dla dobra ich interesów z niepłacącymi w terminie kontrahentami, łatwiej będzie podjąć kroki, które sprawią, że windykacja nie popsuje relacji biznesowych i pozwoli na szybsze odzyskanie pieniędzy. Jak pokazują statystyki, aż 87 proc. firm, do których zwracają się nasi negocjatorzy z prośbą o zapłatę, już w ciągu kilku dni od monitu spłaca przynajmniej cześć zadłużenia.
Jakub KosteckiPrezes Zarządu Kaczmarski Inkasso