Informacje prasowe
Rekordzista pochodzi z województwa zamykającego niechlubne podium. To 77-letni mężczyzna, zodiakalny Byk. Mieszkaniec Opola ma do oddania blisko pół miliona złotych. Za te pieniądze mógłby kupić dwa pięćdziesięciometrowe mieszkania w centrum swojego miasta
Adam ŁąckiPrezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Dług, choć mniejszy, nadal jest
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez TNS na zlecenie KRD, 70% Polaków deklaruje, że opłaty za czynsz są w pierwszej trójce priorytetów płatniczych. Niestety, deklaracja zdecydowanie odbiega od rzeczywistości. Dług lokatorów wpisany do bazy danych KRD sięga 372 mln zł. Mało tego, w rzeczywistości zadłużenie jest wyższe, bowiem nie wszyscy wierzyciele decydują się wpisywać dłużników do biura informacji gospodarczej. Motywacje są różne – czasami nadmierna wyrozumiałość, czasami kalkulacja, że przecież dłużnik, to w spółdzielni także… wyborca mający głos w wyborach zarządu. Innym błędem popełnianym przez zarządców nieruchomości jest umieszczanie w Krajowym Rejestrze Długów lokatorów po kilku latach niepłacenia, często dopiero po uzyskaniu wyroku sądu.
Zasada jest prosta – im szybciej wierzyciel reaguje, tym większe są szanse na odzyskanie pieniędzy. Przede wszystkim zadłużenie jest wtedy relatywnie niskie, dłużnikowi łatwiej je spłacić. W ostatnich latach zadłużenie lokatorów notowane z KRD zmalało o 28 milionów złotych. Ale przede wszystkim zniknęły te długi o krótkim okresie przeterminowania, gdzie wpis i związane z nim konsekwencje okazały się mocną motywacją do uregulowania zaległości. Przypominam, że do wpisania dłużnika do KRD wyrok sądu nie jest potrzebny.
Adam ŁąckiPrezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Paradoksalnie właśnie konsekwencje wpisu do Krajowego Rejestru Długów, czyli utrudnienia w uzyskaniu kredytu bankowego lub odmowa jego udzielenia, jest przyczyną nieumieszczania dłużników w rejestrze.
Czasami słyszymy, że jak dłużnika trafi do KRD, to nie dostanie kredytu, a wtedy nie spłaci długu za mieszkanie. To błędne myślenie. Z naszych doświadczeń wynika, że spora część dłużników właśnie spółdzielnię bądź gminę traktuje jako źródło taniego, bo nieoprocentowanego kredytu.
Adam ŁąckiPrezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Jednym z zarządców aktywnie korzystających z Krajowego Rejestru Długów jest Miejski Zarząd Budynków Sp. z o.o. z Wałbrzycha. Po wpisaniu do Krajowego Rejestru Długów 1290 dłużników czynszowych spłaciło całkowicie swoje zadłużenie, a zarządca odzyskał w ten sposób 4 830 899,71 zł.
Jako przyczyny niepłacenia czynszu, dłużnicy wymieniają najczęściej niewystarczające dochody, brak pracy lub nagły wypadek. Blisko co czwartemu zdarza się jednak zwyczajnie zapomnieć o rachunku. Troszkę inaczej widzą to jednak ci, którzy te pieniądze na rzecz wierzycieli odzyskują.
Część takich wyjaśnień jest prawdziwa, faktycznie powodem zadłużania jest brak wystarczających dochodów. Takie osoby powinny skorzystać z pomocy gminy i uzyskać zasiłki mieszkaniowe. Ale trafiamy na wielu takich dłużników, którzy odkładają opłacenie czynszu na później regulując inne opłaty, np. spłatę kredytu na nowy telewizor. Po kilku miesiącach robi się kilka tysięcy złotych długu i okazuje się, że coraz trudniej go spłacić.
Jakub KosteckiPrezes Zarządu Kaczmarski Inkasso
Drugim często pojawiającym się tłumaczeniem dłużników w rozmowie z windykatorami jest… niewiedza. Tłumaczą, że wynajęli mieszkanie komuś, kto zobowiązał się do pokrywania opłat, i byli przekonani, że tak robi. Dla spółdzielni to jednak oni są dłużnikami. W takich sytuacjach najczęściej wystarczy pouczenie i należność jest regulowana.
Mało który dłużnik-lokator ma świadomość, że przez swoją opieszałość, może sprawić kłopoty najbliższym. Warto pamiętać, że za zapłatę czynszu i innych opłat, wraz z głównym najemcą solidarnie odpowiadają osoby pełnoletnie, zamieszkujące w danym lokalu. Wynajmujący może więc egzekwować dług za okres stałego zamieszkania do wysokości czynszu i należnych opłat również od współmałżonka lub dziecka najemcy .
Konrad SiekierkaRadca prawny z kancelarii prawnej Via Lex
Problemem nie tylko konsumenci
Z bazy danych KRD BIG wynika, że problemem dla spółdzielni i gmin są nie tylko lokatorzy. 8% wartości długu za czynsze należy do przedsiębiorców. Blisko 1,3 tys. firm ma do spłacenia 2,5 tys. zobowiązań za wynajem lokali użytkowych, na łączną kwotę blisko 31 mln zł. Rekordzistą pod względem zadłużenia za opłaty najmu, jest firma z Małopolski, która musi oddać wynajmującemu 1,3 mln zł. Za te pieniądze można kupić nowy lokal użytkowy o powierzchni 180 metrów kwadratowych na krakowskim Zabłociu, kilka kilometrów od Starego Miasta.