Informacje prasowe
56, to najniższa liczba dłużników giełdowych od kiedy realizujemy to badanie. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o ich zadłużeniu. Kwota 27,3 miliona złotych to 15 procent mniej niż przed 6 miesiącami, ale ponad 200 procent więcej niż podczas pilotażowego badania z listopada 2015 roku. W efekcie dług przypadający na jedną zadłużoną spółkę notowaną na GPW sięga już niemal pół miliona złotych, jest najwyższy w historii.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów
Kto jest temu winien?
W dwóch ostatnich edycjach badania za znaczącą część notowanego w KRD zadłużenia odpowiadała jedna spółka. Dług lidera poprzedniego zestawienia przekraczał 20 milionów złotych. W jeszcze wcześniejszym badaniu suma zobowiązań rekordzisty wynosiła 15,7 mln złotych. Tym razem długi rozłożyły się zdecydowanie bardziej równomiernie, a łączne zadłużenie lidera sięga „zaledwie” 7,5 miliona złotych.
Numer jeden poprzedniego zestawienia w ciągu sześciu miesięcy zmniejszył zadłużenie z 20,4 miliona złotych do niespełna 1,2 miliona złotych. W tej konkretnej sytuacji to bardzo dobra wiadomość, ale patrząc na całe zestawienie to - wbrew pozorom - nie jest to optymistyczny sygnał. Oznacza bowiem, że inne zadłużone spółki skutecznie wypełniły powstałą po liderze lukę.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów
Z 67 giełdowych spółek, które były notowane w Krajowym Rejestrze Długów w listopadzie 2016 roku, aż 20 spłaciło swoje zobowiązania i zniknęło z rejestru dłużników, 2 spółki nie są już notowane na warszawskiej giełdzie, a 45 w dalszym ciągu znajduje się w tym niechlubnym zestawieniu. W tym gronie zadłużenie 19 firm nie uległo zmianie, 16 spadło, a 10 wzrosło.
Co ciekawe, z listy giełdowych dłużników zniknęła większość spółek z indeksu WIG20. To potwierdza, że liderom warszawskiej giełdy obecność na liście zadłużonych firm po prostu nie przystoi. Jednocześnie zaobserwowaliśmy kilka niepokojących sytuacji z gwałtownym wzrostem zadłużenia. Najjaskrawszym przykładem jest spółka budowlana, która 6 miesięcy temu miała jedno zobowiązanie notowane w KRD na kwotę 1,1 tysiąca złotych. Obecnie tych zobowiązań jest już 17, a ich łączna wartość przekracza 4,8 mln złotych.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów
Branżowym liderem wciąż… budowlanka
Najwyższe miejsce w sektorowym rankingu zadłużenia w dalszym ciągu zajmuje branża budowlana. Aż 12 z 56 spółek z GPW notowanych w Krajowym Rejestrze Długów - czyli mniej więcej co piąty giełdowy dłużnik - jest przedstawicielem tego sektora. W sumie zadłużenie firm z tej branży przekracza 11 milionów złotych. To ponad 40 procent łącznego zadłużenia wszystkich giełdowych spółek.
Przeciętny dług w tym sektorze jest znacznie wyższy od średniej. Zadłużenie w przeliczeniu na jedną budowlaną spółkę przekracza bowiem 920 tysięcy złotych. Warto przypomnieć, że to czwarta edycja badania, a budowlanka ani razu nie spadła z pozycji lidera tego niechlubnego zestawienia.
Mirosław Sędłakprezes Rzetelnej Firmy
Jednego mniej przedstawiciela w gronie giełdowych dłużników ma natomiast bardzo szeroko pojęta branża finansowa. W tym gronie - według klasyfikacji przyjętej przez GPW - znajdują się bowiem zarówno banki, spółki zajmujące się pośrednictwem finansowym, działalnością inwestycyjną, ale również firmy zajmujące się sprzedażą i wynajmem nieruchomości. Aż 9 przedstawicieli na tej liście ma natomiast branża technologiczna – są to przede wszystkim spółki informatyczne, ale także telekomunikacyjne.
Badanie „Długi spółek giełdowych” Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej i Rzetelnej Firmy zostało przeprowadzone na 433 krajowych spółkach, które 4 maja 2016 roku były notowane na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. To już jego czwarta edycja. Pierwszego przeglądu zadłużenia giełdowych spółek KRD BIG dokonał w listopadzie 2015 roku.