Informacje prasowe
Przeterminowane zobowiązania nie idą w parze z prestiżem. Część spółek giełdowych wyciągnęła wnioski z naszego poprzedniego badania, czego efektem jest spadek zarówno liczy wierzycieli, jak i zobowiązań. W ich miejsce pojawiły się jednak nowe. Mocny wzrost średniego zadłużenia to już natomiast zasługa jednego z ubiegłorocznych debiutantów, którego przeterminowane zobowiązania przekraczają 15 milionów złotych.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów
Przedsiębiorstwo, które odpowiada za ponad 70 procent długów wszystkich spółek giełdowych notowanych w KRD ma siedem niezapłaconych w terminie zobowiązań na łączną kwotę 15,67 miliona złotych. Kolejne dwie spółki są daleko w tyle. Niechlubny lider poprzedniego badania - przedstawiciel branży budowlanej – spadł na pozycję numer dwa. Jego łączne zadłużenie wciąż lekko przekracza 2 miliony złotych. Na trzecie miejsce „wskoczyła” spółka z branży informatycznej, której dług sięga 1,1 miliona złotych. Co ciekawe, jeszcze pół roku temu nie znajdowała się ona na liście dłużników KRD.
Budowlanka wciąż branżowym „liderem”
Podobnie, jak w poprzednim badaniu, w gronie giełdowych spółek-dłużników najwięcej jest przedstawicieli sektora budowlanego. Aż 14 z 65 przedsiębiorstw z GPW notowanych w rejestrze dłużników to firmy właśnie z tej branży. To jedna więcej niż przed sześcioma miesiącami. Ich łączne zadłużenie sięga 3,25 miliona złotych, czyli spadło o niespełna 800 tysięcy złotych. Kolejne „zadłużone” branże to handel (7 przedstawicieli) oraz finanse i informatyka (po 6 spółek-dłużników).
Na liście giełdowych dłużników znajdują się głównie mniejsze, ewentualnie średnie firmy. Są jednak wyjątki. Pół roku temu w Krajowym Rejestrze Długów notowany był także rynkowy gigant, spółka z pierwszej dziesiątki pod względem kapitalizacji. W obecnej edycji badania, dołączyła do niej kolejna. Dwie spółki z niespłaconymi w terminie zobowiązaniami w WIG20, najbardziej prestiżowym indeksie warszawskiej giełdy, nie robią mu najlepszej reklamy.
Część spółek spłaciło długi, niektóre zniknęły z giełdy
Eksperci Krajowego Rejestru Długów tym razem przeanalizowali również, jak zmieniła się sytuacja 61 spółek-dłużników sprzed sześciu miesięcy. Największą – bo liczącą aż 46 przedstawicieli - grupę stanowią spółki, które w dalszym ciągu widnieją w rejestrze dłużników. W tym gronie 11 firm zanotowało wzrost zadłużenia, w przypadku 14 kwota długów się nie zmieniła, a aż 21 może pochwalić się spadkiem łącznej kwoty przeterminowanych zobowiązań. Z kolei 11 spółek poszło krok dalej i zadbało o to, żeby całkowicie „zniknąć” z listy dłużników.
Wydłużająca się lista i rosnąca wartość niezapłaconych w terminie zobowiązań dopisanych do Krajowego Rejestru Długów nie świadczy najlepiej o wiarygodności płatniczej firmy. Na szczęście, powyższe liczby pokazują, że jest spora grupa giełdowych spółek, którym zależy na tym, aby być postrzeganym na rynku, jako uczciwi kontrahenci i rzetelni płatnicy.
Adam Łąckiprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów
Prezes Krajowego Rejestru Długów przestrzega jednocześnie przed bagatelizowaniem problemu:
– Choć kwoty łącznego zadłużenia giełdowych spółek notowanego w KRD w stosunku do ich wielkości są relatywnie małe, to problemy finansowe zazwyczaj zaczynają się właśnie od niewielkich kwot. Dlatego poza jednorazową weryfikacją, tak istotny jest stały monitoring kontrahentów. 4 z 61 spółek z GPW notowanych w KRD przed 6 miesiącami, nie ma już na polskiej giełdzie.
Badanie „Długi spółek giełdowych” Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej zostało przeprowadzone na 430 krajowych spółkach, które 4 maja 2016 roku były notowane na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. To jego druga edycja. Pierwszego przeglądu zadłużenia giełdowych spółek KRD BIG dokonał w listopadzie 2015 roku.