Informacje prasowe
Środa, 03 grudnia 2014 r.
Handlowcy muszą pilnować swoich portfeli
Branża handlowa ma do odzyskania od swoich kontrahentów 1,2 miliarda złotych. Dla porównania przedsiębiorstwa handlowe wpisane do Krajowego Rejestru Długów jako dłużnicy są winni swoim kontrahentom kwotę dużo mniejszą, bo „zaledwie” 900 milionów złotych. Jak wynika z „Portfela należności polskich przedsiębiorstw”, cokwartalnego badania przygotowanego przez KRD, handlowcy liczą na odrobienie strat w IV kwartale, z uwagi na zbliżające się święta i większe obroty w handlu detalicznym.
Czas przedświąteczny to prawdziwe żniwa dla handlu. Konsumpcja w grudniu jest bardziej intensywna. Z badań przygotowanych przez Deloitte wynika, że w tym roku polska rodzina chce wydać z okazji świąt średnio 1160 zł. To dodatkowe pieniądze, które w większości, trafią właśnie do tej branży.
– Zwiększenie obrotów w grudniu to duże zyski dla branży handlowej, na które ona bardzo czeka – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – Handel w III kwartale 2014 roku o wiele bardziej krytycznie podchodził do oceny własnej sytuacji finansowej niż pozostałe ankietowane przedsiębiorstwa. Firm, które odczuły pogorszenie swoich finansów niż tych, które odczuły ich poprawę, było wśród firm z branży handlowej o 5 punktów procentowych mniej niż w pozostałych. Jednak jeśli patrzeć w przyszłość, to właśnie handlowcy wykazują najwyższy poziom optymizmu. Tych, którzy wierzą w poprawę sytuacji finansowej w IV kwartale było aż 42,1 proc., a tych, którzy przewidują jej pogorszenie jedynie 10,8 proc. Bez wątpienia duży wpływ na taką oceną mają zbliżające się święta – dodaje.
Lepsza koniunktura w handlu, a co za tym idzie większe obroty i zyski w grudniu, poprawią jednak sytuację nie na długo. Jak pokazują statystyki Krajowego Rejestru Długów branża ma olbrzymie wierzytelności. Jej dłużnicy zalegają z płatnością na ponad 1,2 mld złotych, co z pewnością odbija się na niższej ocenie sytuacji finansowej.
Jak wynika z „Portfela należności polskich przedsiębiorstw” badania przygotowanego wspólnie przez Krajowy Rejestr Długów i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, dla ponad połowy firm z branży handlowej zaległe należności od kontrahentów stanowią barierę dla prowadzonej działalności. Większość przedsiębiorców wskazuje, że na skutek zaległych zobowiązań sama nie może regulować własnych. Dlatego tak ważne jest, by współpracować z firmami, dla których rzetelność płatnicza jest jedną z kluczowych wartości w prowadzeniu biznesu.
– Handel jest bardzo mocno narażony na powstanie zatorów płatniczych. Wielu hurtowników oferuje swoje towary sklepom z odroczonym terminem płatności. A to, może skutkować powstaniem zaległości finansowych, jeśli nasz kontrahent okaże się nieuczciwy. Jak pokazują dane Krajowego Rejestru Długów, niespłacone wierzytelności wobec branży handlowej są duże. Być może, jeśli firmy dokładniej prześwietlałyby swoich kontrahentów przed rozpoczęciem współpracy, ta skala nie byłaby aż tak duża. Na szczęście, rzetelność finansowa i jej weryfikowanie zyskuje na znaczeniu. Przedsiębiorcy coraz częściej przed rozpoczęciem współpracy sprawdzają, czy firma posiada Certyfikat Rzetelności, który poświadcza, że nie figuruje jako dłużnik w Krajowym Rejestrze Długów – mówi Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.
Według Krajowego Rejestru Długów, obecne zadłużenie branży handlowej wynosi 900 mln złotych, w porównaniu z lutym 2013 roku wzrosło o 10 procent.
– Zmiana w poziomie zadłużenia nie tylko wynika z tego, że sytuacja handlu się pogarsza. Wpływ na to ma także wzrost świadomości wierzycieli, którzy poszukują nowych metod na odzyskiwanie pieniędzy. Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, która od półtora roku umożliwia obciążenie dłużnika kosztami windykacji sprawiła, że wielu wierzycieli wpisuje takie długi do Krajowego Rejestru Długów i zleca ich odzyskanie firmom windykacyjnym – mówi Radosław Koński, dyrektor Departamentu Windykacji w firmie Kaczmarski Inkasso.
Średnie zadłużenie dłużnika branży handlowej wynosi 23 747,71 złotych. Najwięcej dłużników pochodzi z województwa mazowieckiego (16,84 proc.) oraz śląskiego (13,96 proc.), ale to na Dolnym Śląsku średnie zadłużenie jest najwyższe i wynosi aż 31 549,29 zł. Najmniejsza zaległości mają firmy z województwa łódzkiego 20 395,99 zł i lubelskiego 20 674,51 zł. Nie powinno to jednak nic sugerować, bo na nieuczciwego kontrahenta można trafić wszędzie.
Aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek, właściciele firm – nie tylko handlowych – powinni z większą uwagą przyglądać się swoim kontrahentom, monitorując ich zachowania płatnicze. Korzystanie z dostępnych na rynku narzędzi umożliwiających głębsze poznanie własnego partnera biznesowego pozwoli uniknąć jego nieoczekiwanych ruchów, niechcianych opóźnień w płatnościach i olbrzymich długów. A udane święta branży handlowej, to udane święta nas wszystkich.
– Zwiększenie obrotów w grudniu to duże zyski dla branży handlowej, na które ona bardzo czeka – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – Handel w III kwartale 2014 roku o wiele bardziej krytycznie podchodził do oceny własnej sytuacji finansowej niż pozostałe ankietowane przedsiębiorstwa. Firm, które odczuły pogorszenie swoich finansów niż tych, które odczuły ich poprawę, było wśród firm z branży handlowej o 5 punktów procentowych mniej niż w pozostałych. Jednak jeśli patrzeć w przyszłość, to właśnie handlowcy wykazują najwyższy poziom optymizmu. Tych, którzy wierzą w poprawę sytuacji finansowej w IV kwartale było aż 42,1 proc., a tych, którzy przewidują jej pogorszenie jedynie 10,8 proc. Bez wątpienia duży wpływ na taką oceną mają zbliżające się święta – dodaje.
Lepsza koniunktura w handlu, a co za tym idzie większe obroty i zyski w grudniu, poprawią jednak sytuację nie na długo. Jak pokazują statystyki Krajowego Rejestru Długów branża ma olbrzymie wierzytelności. Jej dłużnicy zalegają z płatnością na ponad 1,2 mld złotych, co z pewnością odbija się na niższej ocenie sytuacji finansowej.
Jak wynika z „Portfela należności polskich przedsiębiorstw” badania przygotowanego wspólnie przez Krajowy Rejestr Długów i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, dla ponad połowy firm z branży handlowej zaległe należności od kontrahentów stanowią barierę dla prowadzonej działalności. Większość przedsiębiorców wskazuje, że na skutek zaległych zobowiązań sama nie może regulować własnych. Dlatego tak ważne jest, by współpracować z firmami, dla których rzetelność płatnicza jest jedną z kluczowych wartości w prowadzeniu biznesu.
– Handel jest bardzo mocno narażony na powstanie zatorów płatniczych. Wielu hurtowników oferuje swoje towary sklepom z odroczonym terminem płatności. A to, może skutkować powstaniem zaległości finansowych, jeśli nasz kontrahent okaże się nieuczciwy. Jak pokazują dane Krajowego Rejestru Długów, niespłacone wierzytelności wobec branży handlowej są duże. Być może, jeśli firmy dokładniej prześwietlałyby swoich kontrahentów przed rozpoczęciem współpracy, ta skala nie byłaby aż tak duża. Na szczęście, rzetelność finansowa i jej weryfikowanie zyskuje na znaczeniu. Przedsiębiorcy coraz częściej przed rozpoczęciem współpracy sprawdzają, czy firma posiada Certyfikat Rzetelności, który poświadcza, że nie figuruje jako dłużnik w Krajowym Rejestrze Długów – mówi Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.
Według Krajowego Rejestru Długów, obecne zadłużenie branży handlowej wynosi 900 mln złotych, w porównaniu z lutym 2013 roku wzrosło o 10 procent.
– Zmiana w poziomie zadłużenia nie tylko wynika z tego, że sytuacja handlu się pogarsza. Wpływ na to ma także wzrost świadomości wierzycieli, którzy poszukują nowych metod na odzyskiwanie pieniędzy. Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, która od półtora roku umożliwia obciążenie dłużnika kosztami windykacji sprawiła, że wielu wierzycieli wpisuje takie długi do Krajowego Rejestru Długów i zleca ich odzyskanie firmom windykacyjnym – mówi Radosław Koński, dyrektor Departamentu Windykacji w firmie Kaczmarski Inkasso.
Średnie zadłużenie dłużnika branży handlowej wynosi 23 747,71 złotych. Najwięcej dłużników pochodzi z województwa mazowieckiego (16,84 proc.) oraz śląskiego (13,96 proc.), ale to na Dolnym Śląsku średnie zadłużenie jest najwyższe i wynosi aż 31 549,29 zł. Najmniejsza zaległości mają firmy z województwa łódzkiego 20 395,99 zł i lubelskiego 20 674,51 zł. Nie powinno to jednak nic sugerować, bo na nieuczciwego kontrahenta można trafić wszędzie.
Aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek, właściciele firm – nie tylko handlowych – powinni z większą uwagą przyglądać się swoim kontrahentom, monitorując ich zachowania płatnicze. Korzystanie z dostępnych na rynku narzędzi umożliwiających głębsze poznanie własnego partnera biznesowego pozwoli uniknąć jego nieoczekiwanych ruchów, niechcianych opóźnień w płatnościach i olbrzymich długów. A udane święta branży handlowej, to udane święta nas wszystkich.