INFOLINIA: 71 74 74 700
czynna pon.-pt. 7:30–18:00
(Infolinia ogólna Kampanii KRD)

Skontaktuj się z nami

Informacje prasowe

decorative image
Piątek, 19 czerwca 2020 r.
Firmy sprawdzają kontrahentów z obawy o sankcje, a nie o własne bezpieczeństwo
Na początku roku trzy czwarte przedsiębiorców z sektora MŚP deklarowało, że prześwietla klienta przed nawiązaniem współpracy. Dziś robi tak zaledwie ponad połowa z nich. Druga edycja badania Krajowego Rejestru Długów „Priorytety płatności firm” wskazuje jeszcze jedną istotną kwestię: przedsiębiorcy najczęściej sprawdzają kontrahenta wtedy, gdy boją się konsekwencji ze strony urzędu skarbowego, a nie z obawy, że im nie zapłaci.
Weryfikowanie nowych partnerów biznesowych i konsumentów przed nawiązaniem współpracy nie tylko pozwala chronić interes firmy, ale też zapobiegać wyłudzeniom w gospodarce. Sprawdzanie kondycji finansowej klientów na masową skalę stanowi dziś powszechną praktykę w takich instytucjach jak banki, firmy pożyczkowe i ubezpieczeniowe, operatorzy telekomunikacyjni, dostawcy Internetu i telewizji. Jest ono niejako wpisane w politykę biznesową tych firm.

Niestety w małych i średnich przedsiębiorstwach wygląda to zgoła inaczej.

Weryfikowanie kontrahentów przez MŚP jest znacznie rzadsze i dlatego tutaj zatory płatnicze są większe. Są dwa zasadnicze powody. Po pierwsze: sprawdzanie jest traktowane jak nietakt wobec kontrahenta, a po drugie: firmy nie chcą stracić okazji do zarobku. Gdy pojawia się szansa na kontrakt, nie myślą o prewencji, tylko o tym, by jak najszybciej sfinalizować umowę. Efekt? Takie firmy bardzo często mają potem problem z wyegzekwowaniem płatności od kontrahenta, a bez wypracowanych mechanizmów windykacyjnych, mogą szybko stracić płynność finansową.

Jakub Kostecki
prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso

Chęć sprzedania towaru bądź usługi za wszelką cenę jest widoczna zwłaszcza teraz, kiedy gospodarka wyhamowała i narasta obawa przed recesją.

Weryfikacja według MŚP
Druga edycja badania „Priorytety płatności firm”, przeprowadzonego pod koniec maja przez Instytut Keralla Research na zlecenie Krajowego Rejestru Długów, pokazuje, że w czasie epidemii aż o jedną czwartą, w stosunku do pierwszej edycji z początku roku, spadła w MŚP tendencja do weryfikowania kontrahentów. Politykę weryfikacji kontrahentów przed nawiązaniem współpracy deklaruje obecnie 57,6% mikro, małych i średnich firm, podczas gdy w styczniu, czyli przed pandemią, było to 76,2% firm.

Przedsiębiorcy nie dość, że poluzowali standardy współpracy w okresie wzmożonego zagrożenia niewypłacalnością, to sięgają najczęściej po informacje zupełnie nieprzydatne w ocenie wiarygodności finansowej kontrahenta – głównie do rejestru podatników VAT (49,3%).

Warto wiedzieć, że wykaz informacji o podatnikach VAT nie służy w żaden sposób sprawdzeniu tego, czy kontrahent jest rzetelny, a jedynie temu, czy ma on zarejestrowany rachunek w urzędzie skarbowym. Oszust też go może zarejestrować. W przypadku wpłaty powyżej 15 tysięcy złotych na rachunek spoza Białej listy, przedsiębiorcom grożą sankcje. Stąd niejako zmuszeni są oni do korzystania z tego wykazu. Niemniej jednak sprawdzenie rachunku na Białej liście nie daje wiedzy na temat sytuacji finansowej kontrahenta, podobnie jak i kolejne wskazania, czyli korzystanie z bazy KRS i CEIDG. Taką wiedzę dają dopiero raporty z biur informacji gospodarczych i wywiadowni, a te, jak pokazuje nasze najnowsze badanie, pobiera tylko 14,2 proc. respondentów.

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA

Także zasięganie rady znajomych (35,1%) czy szukanie opinii w Internecie (28,8%) nie pozwalają na rzetelną weryfikację kontrahenta. Owszem, dają pewien ogląd na ocenę reputacji firmy czy jakości obsługi, ale wciąż niewiele mówią na temat jej sytuacji finansowej. Nigdy też nie wiadomo, na ile są wiarygodne, a na ile zmanipulowane: pozytywne przez firmę, a negatywne przez konkurentów. Tymczasem informacja zaczerpnięta z BIG-ów jest wiarygodna, bo sprawdzona i udokumentowana, a jej gromadzenie i przechowywanie odbywa się według ściśle określonych zasad opisanych w Ustawie o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych.

Odsiać niewypłacalnych
Przedsiębiorcy, częściej niż przed pandemią, przyznają natomiast, że sprawdzają dokumenty rejestrowe spółki (11,8%) oraz odpytują urząd skarbowy, czy kontrahent nie zalega z VAT-em, podatkiem (7,3%). Trzykrotnie częściej oczekują też zaliczki. Pieniądze z góry chciałoby zobaczyć 5,6% badanych (w styczniu 1,3%). Dla nich najpewniej to jedyny słuszny dowód na wypłacalność firmy, z którą zamierzają współpracować w dłuższej perspektywie czasu. Jednak, zdaniem ekspertów, zaliczka nie pokryje ewentualnych strat, w sytuacji, gdy po ukończonym projekcie lub dostarczonej usłudze przedsiębiorca nie otrzyma pełnej zapłaty.

Jeśli chcemy zweryfikować wypłacalność kontrahenta, to powinniśmy dowiedzieć się, czy nie ma on żadnych zaległości finansowych, nie jest dłużnikiem wpisanym do Krajowego Rejestru Długów lub czy przypadkiem nie widnieje na jednej z wielu giełd wierzytelności. Ocena wiarygodności przedsiębiorcy ułatwia podjęcie decyzji o rozpoczęciu lub rezygnacji ze współpracy w trosce o bezpieczeństwo finansowe naszej firmy. Takie informacje zapewniają właśnie raporty z biura informacji gospodarczej.

Jakub Kostecki
prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso


II edycja ogólnopolskiego badania „Priorytety płatności firm” została przeprowadzona przez Instytut Keralla Research w maju 2020 r. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej oraz firmy faktoringowej NFG na grupie 500 firm z sektora MŚP, w tym: mikro (zatrudniające 3-9 osób), małe (10-49) i średnie przedsiębiorstwa (50-249). Technika badawcza: CATI.