INFOLINIA: 71 74 74 700
czynna pon.-pt. 7:30–18:00
(Infolinia ogólna Kampanii KRD)

Skontaktuj się z nami

Informacje prasowe

decorative image
Wtorek, 25 lipca 2017 r.
Na żonę, na kota, na więzienie czy raka - wymówki przedsiębiorców-dłużników
W Krajowym Rejestrze Długów widnieje blisko 230 tysięcy dłużników-przedsiębiorców, którzy mają do oddania innym firmom około 7 miliardów złotych. Dlaczego nie płacą? Ich wymówki są przeróżne, od śmierci kota, poprzez separację z żoną, do więzienia czy samobójstwa. Okazuje się, że to co mówi dłużnik wierzycielowi, przeważnie jest zasłoną dymną,  przez którą doświadczony negocjator wciąż widzi całkiem nieźle.
Wspólne badanie Krajowego Rejestru Długów i Kaczmarski Inkasso dotyczące wymówek dłużników zostało przeprowadzone dwutorowo. O najpopularniejszych i najciekawszych wykrętach opowiadali pracownicy KRD, którzy regularnie rozmawiają z przedsiębiorcami dopisującymi dłużników do rejestru, ale także negocjatorzy Kaczmarski Inkasso, którzy każdego dnia kontaktują się z dłużnikami.

W taki sposób można uzyskać znacznie pełniejszy obraz sytuacji. Pracownicy KRD rozmawiają z wierzycielami, którzy chętnie opowiadają o tym, jakie najczęściej słyszą wymówki od niepłacących im w terminie kontrahentów. O bezpośrednich doświadczeniach z dłużnikami opowiadają natomiast przedstawiciele firmy windykacyjnej. Co ciekawe, dłużnicy znacznie chętniej niż swoim byłym partnerom biznesowym, tłumaczą się negocjatorom.

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

W jednej sprawie zarówno wierzyciele, jak i negocjatorzy są zgodni. Obie grupy przyznają, że ponad 8 na 10 dłużników świadomie przeciąga płatności. Co ciekawe, zaledwie 8% wierzycieli za każdym razem słyszy tłumaczenia dłużników. W przypadku negocjatorów odsetek jest dużo wyższy i wynosi 21%.

Osobiście nie znam dłużnika, który powie, że ma pieniądze, ale nie ma ochoty zapłacić. 75% wierzycieli nie ma pojęcia, czy w momencie zamawiania towaru bądź usługi dłużnik miał pieniądze. To wyraźny sygnał, że firmy na wyrost sobie ufają. Gdyby przedsiębiorcy sprawdzali kontrahentów regularnie, mieli by informację o płatnościach swoich klientów i łatwiej byłoby im podejmować decyzje o odroczonych terminach zapłaty.

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Śmierć nieistniejącego kota

Najczęściej, bo w 80% przypadków, wierzyciele słyszą, że dłużnicy nie płacą, bo ktoś im nie zapłacił. Prawie 7 na 10 dłużników mówi, że nie ma pieniędzy, a prawie co czwarty właśnie robi przelew. Wierzyciele spotykają się z różnego rodzaju wymówkami, począwszy od błahych, wręcz lekceważących na tragicznych kończąc.

Najczęściej, bo w 80% przypadków, wierzyciele słyszą, że dłużnicy nie płacą, bo ktoś im nie zapłacił. Prawie 7 na 10 dłużników mówi, że nie ma pieniędzy, a prawie co czwarty właśnie robi przelew. Wierzyciele spotykają się z różnego rodzaju wymówkami, począwszy od błahych, wręcz lekceważących na tragicznych kończąc.

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Zdarzają się również „wykręty na żonę”. Klienci KRD, którzy mają dłużników opowiadają swoim opiekunom o przedsiębiorcach, mówiących, że nie zapłacili, bo musieli kupić żonie nowe buty, bądź zafundowali jej wakacje marzeń. Są i tacy, którzy opowiadają o separacji oraz o tym, że żona odcięła ich od pieniędzy i nie mają dostępu do konta, aby zrobić przelew.

Niegroźne, choć często cyniczne, wymówki na kota czy żonę mogą jedynie wprawić w złość wierzyciela, ponieważ często przy takich rozmowach słychać u dłużnika niechęć do spłacenia zobowiązania. Niestety, są również i tacy, którzy posuwają się do gorszych tłumaczeń, grających na uczuciach.

Spotkaliśmy się z sytuacją, kiedy dłużnik powiedział wierzycielowi, że jak mu teraz zapłaci, to zostanie mu już tylko sznur i wyjazd do lasu. Kolejnym jak dla mnie ekstremalnym tłumaczeniem było powiedzenie, że dłużnik nie ma na chleb. Więc jak go zamkną w więzieniu za długi to przynajmniej dobrze zje. Inny udawał, że choruje na raka i nie ma głowy do prowadzenia firmy. Takie wymówki wprowadzają wierzyciela w osłupienie i w zasadzie sprawiają, że staje się bezsilny.

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.


Doświadczony negocjator szybciej wyłapie wymówkę

Negocjatorzy z firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, najczęściej (92% przypadków) zajmują się sprawami do pół roku po terminie płatności. W tym czasie mają również najwyższą skuteczność w odzyskiwaniu należności. W ich odczuciu 85% dłużników świadomie przeciąga płatności, a odpowiednia rozmowa z dłużnikiem doprowadza do pomyślnego załatwienia sprawy. Negocjatorzy przyznają, że spotykają się z wymówkami dłużników i są one bardzo podobne do tych, które słyszą wierzyciele. Co trzeci dłużnik mówi, że ktoś mu nie zapłacił. Co czwarty przyznaje, że nie ma pieniędzy lub tłumaczy się sezonowością branży. 9% dłużników mówi, że zapomniało zapłacić. Natomiast zdarzają się również takie, jak „kupiłem żonie nowe buty” czy „byłem na wakacjach”.

Negocjatorzy również spotykają się z wymówkami dłużników. Natomiast doświadczenie i wiedza pracowników firmy windykacyjnej powoduje, że najczęściej docierają oni do prawdziwej przyczyny tego, dlaczego ktoś nie płaci. Dopiero kiedy znika zasłona dymna w postaci wymówki, rozpoczyna się prawdziwa rozmowa o pieniądzach i poszukiwanie najkorzystniejszego dla wszystkich stron rozwiązania. Doświadczonemu negocjatorowi wystarczy w zasadzie kilka pytań, żeby ustalić, czy dłużnik mówi prawdę.

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Powodem, dla którego warto przekazać sprawę długu do firmy windykacyjnej, jest również większa chęć rozmowy o zobowiązaniu dłużnika z negocjatorem niż z wierzycielem. Badanie pokazuje, że prawie co drugi dłużnik wpisany do bazy danych KRD udaje zaskoczonego wpisem. Kiedy dzwoni pracownik firmy windykacyjnej, zaskoczonych jest zaledwie 7%.